niedziela, 5 października 2014

[Thorgal] "Aaricia" Rosiński, Van Hamme


To czternasty tom serii, znudzonych notkami o Thorgalu informuję, że już niedługo do końca, bo przeczytałam tylko siedemnaście tomów.  :)

Pamiętacie tom siódmy, czyli "Gwiezdne dziecko"? Tam autorzy pokazali dzieciństwo Thorgala, tu zaś, w tomie czternastym, wykonali ten sam zabieg na Aaricii. Wykorzystali przy tym sprawdzoną już formułę, czyli  krótsze opowieści zamiast jednej długiej.

"Góra Odyna" jest górą, na którą wybiera się młodziutka, kilkuletnia zaledwie Aaricia, szukając matki (zmarła biedaczka, a nikt tego wyraźnie dziecku nie powiedział). Złośliwe i kłamliwe demony, niksy, próbują ją wciągnąć w śmiertelną pułapkę. Na szczęście ktoś już ratuje. Kto? Oczywiście, młody Thorgal. I tu można sobie westchnąć - a więc to tak się wszystko zaczęło...

"Pierwszy śnieg" - Gandalf Szalony wyrzuca Thorgala z wioski, a dumny chłopak bez słowa odchodzi w śnieżną zamieć. Aaricia wykazuje się sprytem i determinacją, znajdując sposób, by Thorgala sprowadzić z powrotem do wioski. Gdyby tego nie zrobiła, zamarzłby w śniegu, na pewno. I autorzy nie mieliby pracy.

"Holmganga" - tu również Aaricia popisała się całkiem niezłym pomyślunkiem. Chłopcy, czyli Thorgal i Bjorn mają zamiar wziąć się na poważnie za łby, a że brat Aaricii nie gra zbyt czysto, dziewczynka znów musi wziąć sprawy w swoje ręce. Dzięki czemu obaj mogą spotkać się w tomie drugim i znów wziąć się za łby.

Ostatnia historia to "Łzy Tjazhiego". Obywa się bez Thorgala (uff), za to zawiera sporo magii. To urocza opowieść o tym, jak to Aaricia jest przewodniczką ślepego boga Virgida, jak razem szukają tęczy, latają beztrosko pod drzewami  wyjaśniają sobie przeznaczenie. Milusio.

Jak widać powyżej, w młodości Aaricia to energiczna, bystra i odważna. Co jej się stało, jak już podrosła? Czemu stała się taka miękka i uległa, wręcz ubezwłasnowolniona "och Thorgalu ach Thorgalu"?

"Aaricia", tom czernasty serii Thorgal, scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, Warszawa 2007.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz