czwartek, 27 września 2018

"Przygotowania" Orson Scott Card, Aaron Johnston


"Przygotowania" to pierwszy tom kolejnej już serii Carda pod tytułem "Druga wojna z Formidami". Podczas czytania usiłowałam sobie przypomnieć, co mi zostało z lektury tych kilku książek z serii "Ender", myśląc, że to się jakoś łączy. Pamiętałam, że ludzkość nie ma już z kim walczyć, bo Ender pokonał królową robali (i wszystkie robale), ponadto okazało się, że istniała możliwość porozumienia między cywilizacjami. 


  Błąd. Tylko sobie skomplikowałam czytanie. Nie ma co tego łączyć, gruba kreska i jedziemy od początku. Tylko że ja za stara jestem na zaczynanie od początku. Na kolejny najazd obcych, którzy spopielają kawał Ziemi, przygotowując grunt pod własne potrzeby. Na to, że ludzie nadludzkim wysiłkiem odpierają ten atak, a następnie próbują się jakoś przygotować na kolejny. Na to, że genialne jednostki pokonują całe narody w kosmicznej wojnie. 

Jestem świadoma, że ta pozycja może spodobać się całej masie czytelników. Ma świetnie zarysowanych bohaterów (chociaż z porucznikiem Mazerem Rackhamem przesadzili, to chodzący ideał, tacy ludzie nie istnieją), takich, którym sekundujemy od pierwszej strony. Ma wroga, wobec którego należy zewrzeć szeregi. Sceny walk są odpowiednio dynamiczne. I tak dalej, wszystko jest. O, przepraszam! Brakuje jednego: jakiejś tajemnicy, próby kontaktu, iskry, błyskawicy, która by mnie oczarowała.

Autorów jest dwóch, jak się podzielili pracą? Card sypnął pomysłami, które Johnston obudował treścią? Wyszło... tak sobie. Bez głębi, efekciarsko. Może dalej coś się wykluje ciekawszego? Przecież to Card, co nie?

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości wyd. Prószyński i S-ka.

"Przygotowania" Orson Scott Card, Aaron Johnston, tłumaczenie Agnieszka Sylwanowicz, Prószyński i S-ka, Warszawa 2018.
Przygotowania [Orsonn Scott Card, Aaron Johnston]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

4 komentarze:

  1. Czytałem prawie wszystko z Carda, najbardziej mnie wzruszyła "Gra Endera". Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech, Card z przydatkami to już nie ten sam Card. Jestem wielkim fanem jego twórczości, ale "Pożoga" była dla mnie wielkim rozczarowaniem. Dla mnie to są zwykłe akcyjniaki, bez polotu, bez wartości dodanej.

    Pożeracz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz większe, widzę, doświadczenie z Cardem niż ja. Z duetem Card i ktoś tam spotkałam się pierwszy raz - no i wyszło tak sobie, jak widać.
      I patrz, jak na okładce te nazwiska są wydrukowane... :( Niesprawiedliwie.

      Usuń