Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Christophe Blain. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Christophe Blain. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 24 maja 2022

"Kroniki dyplomatyczne" Abel Lanzac, Christophe Blain


 Żadnej recenzji tu nie będzie, tylko parę wrażeń z lektury. "Kroniki dyplomatyczne" kupiłam  daaawno temu, miałam  ze dwa podejścia, jakoś mi  nie szło.  Teraz już wiem, co mi nie pasowało. Polityka. POLITYKA.

Komiks jest zapchany polityką i dyplomacją po czubek nosa. Od środka (oczami nowo przyjętego dyplomaty, a raczej speca od pisania przemówień i informacji), od kuchni, nie to, co widzimy w tv czy czytamy na stronach portali informacyjnych 

Czacha dymi.

To jest jakieś szaleństwo, bzdurne pomysły, przepisywanie przemówień w nieskończoność, podkładanie sobie nóg, kopanie dołków, delegacje, owacje, minister wizjoner, w tle szara eminencja gasząca pożary, brak życia rodzinnego. Koszmar jakiś, obłęd, nierozwiązywalny supeł.

Komiks przeczytałam, jest świetny, ale nie chcę do  niego wracać, wystawiłam na sprzedaż


"Kroniki dyplomatyczne", scenariusz Abel Lanzac, rysunki Christophe Blain, tłumaczenie Krzysztof Umiński, Timof i cisi wspólnicy, Warszawa 2015.

wtorek, 16 lutego 2016

"Sokrates. Półpies" Joann Sfar, Christophe Blain


Świetnie jest wziąć do ręki książkę, o której się nic, kompletnie NIC nie wie, otworzyć ją, czytać i się uśmiechać. Tak mi się właśnie przydarzyło z Sokratesem, gadającym psem, towarzyszem Heraklesa.
Wszyscy wiedzą, kim jest Herkules, nikt nie wie, że miał on psa, oprócz oczywiście Sfara, który to wiedzę tę przekazał ochoczo społeczeństwu.

Osobowość Sokratesa jest mieszanką klasycznych psich cech, jak wierność, oddanie i przywiązanie do swego pana oraz filozoficznego stoicyzmu i olbrzymiej wiedzy psychologicznej. Mieszanka wyszła bardzo zabawna, humorem spod szyldu "Z czego się śmiejecie? Z siebie samych się śmiejecie!"