środa, 15 października 2014

[Notes] Leuchtturm 1917 Ex Libris - trawiasta zieleń i głęboka czerń

Kontynuując serię o notesach, dziś opowiem o notesie Ex Libris marki Leuchtturm1917. Mam takich dwa, jeden kompletnie zapisany - to ten czarny, jeden czysty, zieloniutki jak trawa.

  Notatnik w języku angielskim, jak wskazuje nazwa, jest dedykowany miłośnikom książek, można spisywać wrażenia, cytaty, prowadzić rejestr przeczytanych książek, robić przeróżne listy (do kupienia, do przeczytania itp) - słowem porządkować wszelkie sprawy związane z lekturami.

Garść informacji o notesie:
1. Twarda oprawa z wytłoczonym napisem Ex-Libris
2. Zamknięcie na gumkę w kolorze okładki
3. Zakładka wstążka w kolorze okładki
4. Z tyłu kieszonka na luźne kartki
5. Karta tytułowa ma miejsce na wpisanie swoich danych, dalej kartka z cytatem Elliota (szlufka widoczna na zdjęciu jest dokupiona osobno)

6. 116 numerowanych stron na recenzje, łącznie252 strony

7. 4 kategorie oraz skorowidz alfabetyczny

8. Dorzucone; tekturowa półobwoluta, ulotka z historią firmy, karteczka z podziękowaniami za zakup, zakładka do książki, naklejki na grzbiet oraz tytułowe





9. Brzegi kartek są zaokrąglone
10. Spory margines na stronach, ok. 1,5 cm
11. Notes jest szyty.
12. Gramatura papieru - 80g/m2
13.Wymiary notesu to: 145x210mm.

W notesie pisało mi się znakomicie. Używałam wiecznych piór, prawie wyłącznie Pilotów Plumixów o różnej szerokości stalówki. Papier nie strzępił, atrament nie przebijał na drugą stronę, ale uwaga - jest na tyle cienki, że prześwituje - to zresztą cecha wszystkich notesów ze stajni L1017, jakie mam.

Ocena w sześciostopniowej skali bardzo mi odpowiada, bo taka jest w biblionetce, gdzie oceniam książki.
Minusy? Obok rubryczek "Book" i "Audiobook" brakowało mi jeszcze "Ebook". No i miejsce na notatki o jednej książce - dwanaście linijek to jakaś kpina, stanowczo za mało! Pisałam jednym ciągiem na kolejnych stronach.


Notatnik jest super, tyle że drogi skurczybyk. W sklepie maluje.pl - ok 70 zł, a w Latarni Mola - 56 zł. Toteż nic dziwnego, że gdy w zeszłym roku zobaczyłam ten notatnik na TK w Krakowie za jedyne 30 zł, kupiłam ze szczęściem w oczach.
W tym roku też odwiedzę to stoisko, ale tym razem będę chciała zobaczyć i pomacać (o ile będzie, oczywiście) pamiętnik czytelniczy, czyli Das Lesejournal. Wygląda podobnie, ale chcę zajrzeć do środka.  

14 komentarzy:

  1. Jak ja już dawno nie pisałam w notatniku :D
    Świetnie wyglądają :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może czas odkurzyć? Ale jak Cię znam, to więcej piszesz na klawiaturze niż ręcznie :)

      Usuń
  2. Piękny charakter pisma. Podziwiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już się przyznam, że wybrałam strony, na których moje pismo wygląda nieźle. Ale są i takie, gdzie pisałam tak pośpiesznie, że czytelność spada o połowę.

      Usuń
    2. pisane szybko czy na spokojnie, pewnie cechy pisma pozostają niezmienne - przyłączam się do zachwytów :)

      Usuń
  3. ja mam lekkiego bzika na punkcie notatników i kalendarzy książkowych i zawsze rozpaczam, że na rok potrzeba tylko jednego kalendarza, bo nigdy nie mogę się zdecydować jaki chce :) notatniki, notesiki... uwielbiam! :) ale do notatek "blogowo- książkowych" używam ulubionego skórzanego segregatora :)

    p.s. Charakter pisma rzeczywiście piękny! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z kalendarzami tak nie mam, tylko notesy budzą moją namiętność. No chyba że kalendarze, których można używać jako notatników.
      Pozdrawiam bratniego bzika!

      Usuń
  4. I zaraziłaś mnie Aga tym notesem :) W innym zapisałem, że mam kupić ten ;)
    A, chcesz może Midori MD? Bo mam dwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli wybierzesz się na Targi, poszukaj stoiska D60.
      Midori MD? A jaki format? Bo prawdę mówiąc, jak tylko obejrzałam film Anda o Midori MD, zakiełkowało mi w duszy ziarno pożądania na notatnik A5, liniowany. I ono rośnie, to ziarno. Już właściwie nawet wykiełkowało i ma dwa liście... :D

      Usuń
    2. MD A5, z okładką w bonusie, ale gładki. In plus to to, że z dodatkiem bawełny :)

      Usuń
    3. Ha, jaki kusiciel :) Chcę! :)

      Usuń
  5. Ja też taki poproszę.

    OdpowiedzUsuń