Reaktywujemy posty tematyczne ŚBK! Czyli: temat jeden, a kilka punków widzenia. Dziś członkowie grupy będą pisać o autorach szczególnie sobie bliskich.
Oto moja lista autorów, których kocham:
1. Arkady i Borys Strugaccy
Poznałam ich bardzo wcześnie, sama już nie pamiętam, ile miałam lat. Piszą tak, że zagarniają mnie z sercem i duszą. Ich "Piknik na skraju drogi" to absolutne mistrzostwo świata. Nie róbcie tylko tego błędu co ja, nie oglądajcie "Stalkera", bo to już nie to. " Ślimak na zboczu" także świetny, a na półce czeka na mnie "Poniedziałek zaczyna się w sobotę". Z miłości do panów Strugackich obejrzałam kiedyś film nakręcony według ich książki "Sprawa zabójstwa", choć był po fińsku i nie znalazłam żadnych napisów.2. Kir Bułyczow
Jak już jestem przy rosyjskiej fantastyce, to muszę przywołać Bułyczowa, choć uczucie do niego żywię mniej płomienne. Kiedyś zaczytywałam się jego Guslarem, a na stare lata spodobał mi się jego Sława Pawłysz. Pamiętajcie, nie piszemy Kirył, piszemy Kir! Choć tak naprawdę to Igor Możejko.3. Ursula Le Guin
To moja świeża miłość, choć znajomość z tą autorką również sięga niepamiętnych czasów. Czasem powtórne czytanie lektur niszczy piękne wrażenia, a czasem dojrzalszy czytelnik odkryje coś absolutnie fantastycznego w prozie już wcześniej czytanej. Tak właśnie jest z jej Ziemiomorzem.Macie swoich ukochanych autorów?
Ach, Ursula :)... Zastanawiałam się, czy jej też nie dodać do mojej TOP-ki, ale wtedy już w ogóle bym się za bardzo rozgadała ;) "Piknik na skraju drogi" też zrobił na mnie ogromne wrażenie.
OdpowiedzUsuńI co znaczy: "na stare lata"? Haha, staruszka się znalazła ;)
Moja droga, jak będziesz miała tyle lat co ja, też tak będziesz pisała, hehe ;)
UsuńPowiem, że też miałam pokusę rozbudowania notki, ale jak dodam jeszcze jednego autora, to zaraz przypomnę sobie o jeszcze jednym, i jeszcze... notka mogłaby nie mieć końca :)
Do panów Strugackich muszę kiedyś zrobić drugie podejście, pierwsze przed paru laty skończyło się wrażeniem, że ktoś tu chyba brał coś mocnego, żeby móc napisać książkę... Ale byłam wtedy młoda i nieuświadomiona.
OdpowiedzUsuńZ LeGuin się zgodzę, nie wpisałabym jej na swoją listę, ale jest zdecydowanie wyjątkowa.
A którą książkę Strugackich masz na myśli? Bo jeśli chcesz podejść jeszcze raz, to może wybierz coś mniej zakręconego niż ten osławiony "Piknik..." czy jeszcze bardziej zakręcony "Ślimak..."? Jakby co, podpowiem :)
UsuńOkazuje się, że nawet nie znam żadnego z tych autorów.. ;)
OdpowiedzUsuńMoja lista autorów:
http://www.anianotuje.pl/2016/02/sbk-autorzy-ktorzy-poruszaja-dusze-top.html
Widziałam Twoją listę :) Ale wspólnie, z całą grupą, to chyba wszystkie rejony literatury eksplorujemy.
UsuńHm, zaintrygowali mnie Strugaccy ;)
OdpowiedzUsuńI słusznie.
Usuń:)
Krótko, ale treściwie :) Mam nadzieję sięgnąć po prozę LeGuin!
OdpowiedzUsuńZachęcam mocno, bo pisze naprawdę pięknie.
UsuńTwoje i moje miłości literackie to zupełnie inna bajka ;) ale to już wiesz
OdpowiedzUsuńWiem, byłam u ciebie :) Jakby tak zebrać WSZYSTKICH naszych autorów, powstałaby imponująca lista :)
UsuńMam jedną książkę Ursuli Le Guin ale chyba w zupełnie innym klimacie, niż te niedawno wznowione. I przyznam, że jeszcze jej nie tknęłam.
OdpowiedzUsuńA którą? Bo rzeczywiście, Ursula ma powieści bardzo zróżnicowane.
UsuńKażdy z tych autorów jest w moich najbliższych planach, niektóre książki już stoją na półkach. I pojawia się pytanie - od czego zacząć, by się zakochać? :)
OdpowiedzUsuńOd Ziemiomorza :)
UsuńDobrze, od tego zacznę ;) A przyjaźń z Bułyczowem i Strugackimi od czego zacząć? Na półce mam "Listy z laboratorium", "Miasto na górze", "Nadzy ludzie", "Nie drażnić czarownika" oraz "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", "Żuk w mrowisku", "Ślimak na zboczu". Któryś z tych, czy może zupełnie coś innego będzie dobrego na początek? Przyznaję, że tytuły wybierałam kompletnie losowo :)
UsuńBułyczow - zacznij od lekkich. "Nie drażnić czarownika", "Listy z laboratorium". Jak zobaczysz, że facet Ci odpowiada, to bierzesz się za "Przełęcz. Osada" (widzę, że nie masz, ale to się może zmienić przecież).
UsuńStrugaccy - świetna jest seria z Maksem Kammererem. Masz drugi tom, ale lepiej zacząć od pierwszego, czyli "Przenicowany świat", potem "Żuk w mrowisku", a potem "Fale tłumią wiatr".
Dziękuję Ci bardzo, tak zrobię :)
UsuńTrzymam kciuki za udaną lekturę :)
UsuńJuż podoba mi się ten cykl, zaraz zajrzę również do innych ŚBK. Może zainspirowana waszą serią też się o coś takiego pokuszę, na razie realizuję muzyczne wyzwanie w takim stylu ;) Zapraszam na efekty.
OdpowiedzUsuńPo Twoim poście poczułam się jak literacki ignorant - nie znam żadnego z nazwisk :P
Ale nadrobię to, poczułam się zbesztana i zmotywowana.
Pozdrawiam
Nienienie, nie czuj się zbesztana! Jak zerkniesz na inne listy, znajdziesz tam tak różne nazwiska, do wyboru, do koloru.
Usuń