sobota, 16 lipca 2016

"Profesor Andrews" Dominik Szcześniak, Grzegorz Pawlak, na podstawie opowiadania Olgi Tokarczuk


Dziś będzie więcej ględzenia okołoksiążkowego niż o samej książce, właściwie komiksie. Niektóre książki obrastają bowiem w legendę, no, może za duże słowo, legendkę - od momentu kupienia.

W "Profesora..." zaopatrzyłam się na Komiksowej Warszawie 2016, skuszona (jakżeby inaczej) podtytułem "Na podstawie opowiadania Olgi Tokarczuk". Nie jestem ogromną fanką jej powieści, "Księgi Jakubowe" wciąż leżą na półce i czekają, ale lubię, gdy w literaturze jedna pozycja wynika z drugiej. A że na komiksową adaptację "Anny In w grobowcach świata" muszę jeszcze poczekać, "Profesor Andrews" znalazł się w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.

Jakże żałowałam, że po targowej sobocie w Warszawie, gdy już rozprostowywałam nogi w knajpie,  miałam komiks zbyt daleko od siebie, by ją podsunąć do podpisu pani Tokarczuk! Tak się bowiem złożyło, że w lokalu, do którego udaliśmy się wieczorem (wybraliśmy "Wrzenie świata" na Gałczyńskiego, nie mogąc się odczepić od książkowych klimatów) wybrała się też Olga Tokarczuk, zaraz po swoim spotkaniu autorskim w pobliskim Domu Kultury. Miałam przyjemność zamienić z nią kilka słów, a  z braku książki autograf dostałam w notatniku.


Komiks wzięłam na wakacje do przeczytania, a wcześniej udało mi się pożyczyć w lokalnej bibliotece zbiór opowiadań, w którym znalazł się właśnie tekst "Profesor Andrews w Warszawie".

Treść komiksu jest dosłowną adaptacją opowiadania, bez odstępstw i wariacji. Profesor Andrews przyleciał do Warszawy w zimny, grudniowy dzień. Czekali na niego pracownicy instytutu naukowego, zawieźli do mieszkania przygotowanego specjalnie na tę okazję (dlaczego nie hotel?), obiecali zainterweniować w sprawie zagubionego bagażu, omówili plan zajęć na najbliższe dni, po czym odjechali.

Następnym dniem była niedziela. Ta grudniowa niedziela, pamiętacie ją? Ja pamiętam jak przez mgłę, miałam kilka lat i mocno dopominałam się o Teleranek, nie mogąc pojąć, jak to możliwe, że z powodu jakiegoś idiotycznego stanu wojennego odwołano Teleranek.

Profesor, dorosły, wykształcony człowiek, nagle znajduje się w pustce. Jego znajomi nie przyjechali, telefon nie działa, bagaż się nie pojawił, ulice wyludniły się nienaturalnie, a bariera językowa okazała się prawie nieprzenikniona. Wędrówka naukowca po Warszawie to wybitnie surrealistyczne doznanie. Choinki na ramionach przechodniów, kolejka po żywe ryby, w końcu wizyta u gościnnego Polaka - to wszystko jest jak jeden, długi sen.

W komiksie ciekawe jest to, że autorzy pokazują sytuację, ale jej nie interpretują. To czytelnik ma się domyślić, co przeżywa profesor. Spróbowałam wczuć się w rolę bohatera - ogromnie mnie to przygnębiło. Ledwie 30 stron, a samotności tam tyle, że ledwie się na tych kartkach zmieściła.
W opowiadaniu jest nieco inaczej, tam punkt widzenia naukowca jest szczegółowo przedstawiony. Jakżeby inaczej zresztą.
Źródło: komiks.gildia.pl

Rysunkowo komiks jest bardzo skoncentrowany. Pawlak rysuje całostronicowe plansze, nakładając na to małe, szczegółowe kadry, starając się upakować dużo informacji na stronie. Czarno-białe rysunki zawierają (jak na moje oko) więcej czarnego niż białego koloru, determinując przez to klimat całości. Bardzo to wszystko spójne i na miejscu. Plansza z okiem karpia zaś  - mistrzowsko nastrojowa. O jejku.

Komiks trafia do bardzo lubianej przeze mnie kategorii "książki o książkach", a ja teraz czekam na "Annę In" w wydaniu graficznym.


"Profesor Andrews" scenariusz Dominik Szcześniak, rysunek Grzegorz Pawlak, na podstawie opowiadania Olgi Tokarczuk, Wydawnictwo Komiksowe 2015.

4 komentarze:

  1. też czekam na "Annę In", tym bardziej że adoptuje i rysuje Daniel Chmielewski, więc można spodziewać się bardzo rzeczowej i profesjonalnej roboty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znam jeszcze nic autorstwa Daniela Chmielewskiego, więc będzie to dla mnie niespodzianką. Ale "Anna In" bardzo przypadła mi do gustu, więc liczę na znakomity album.

      Usuń
  2. Czuję się zachęcona do lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij, jak będziesz miała możliwość. :)

      Usuń