czwartek, 7 grudnia 2017

"Cztery śledztwa Sherlocka Holmesa" Ced - komiks paragrafowy


Usłyszawszy, że gdzieś w przestrzeni książkowej pojawiły się komiksy paragrafowe, aż zastrzygłam uszami, bo zabrzmiało to dla mnie wyśmienicie. Kupiłam i zaczęłam czytać. Oglądać. Myśleć. 

Wiecie, na czym polega czytanie komiksu paragrafowego? Na początku wybieramy sobie postać, w którą się wcielamy. W tym przypadku mogłam wybierać pomiędzy Sherlockiem Holmesem a doktorem Watsonem (wybrałam doktora) i zaczynamy rozwiązywać zagadki, czyli prowadzić śledztwo. Na prawie każdym kadrze mamy zdecydować, co dalej mamy zrobić:  rozmawiać z policją, oglądać miejsce zbrodni, czy też przesłuchiwać świadków.


Numerki na każdym kadrze prowadziły mnie bez zawirowań, miałam jedynie zbierać informacje, dedukować i wyciągać wnioski, by ostatecznie na końcu wytypować sprawcę. O, zaraz, po drodze zbiera się też zauważone przyciski z maszyny do pisania (wiecie, taki test na spostrzegawczość), za które można zdobyć punkty. Punkty zdobywa się też oczywiście za prawidłowe wytypowanie sprawców zbrodni. 
 
Źródło: foxgames.pl

Jak mi poszło? Otóż, przyznam się bez bicia, jestem kiepskim detektywem, a i ze spostrzegawczością u mnie kiepsko. Bawiłam się jednak znakomicie przy czytaniu i chętnie bym powtórzyła to doświadczenie, gdyby nie fakt, że tak od razu (a może i nigdy, jak ktoś ma dobrą pamięć) nie da się wrócić do raz przeczytanej pozycji. To dlatego, że aby móc podliczyć sobie punkty, trzeba przeczytać rozdział końcowy, a tam są podane wszystkie rozwiązania.
 
Źródło: foxgames.pl

Można się za to z kimś wymienić na inny komiks paragrafowy. Tylko trzeba wcześniej zetrzeć wszystkie notatki poczynione ołówkiem, oczywiście. Można też, jak się nie ma z kim wymienić, kupić sobie następny. Jest ich na razie cztery z tego wydawnictwa. Idę polować na kolejne.

Dla mnie to była (mimo nikłego wyniku końcowego) znakomita rozrywka. Uważam też, że komiks jest świetnie przygotowany. Owszem, do mojego egzemplarza dołączona jest errata, dotyczy ona jednak dosłownie dwóch nie wydrukowanych numerów (na tysiące zawarte w tekście). Mam sentyment do errat. 

Polecam miłośnikom kryminałów i komiksów,  fajna zabawa!

"Cztery śledztwa Sherlocka Holmesa" Ced, FoxGames, Warszawa, 2017. 

7 komentarzy:

  1. Rozumiem, że starszym dzieciakom też przypadnie do gustu? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co rozumiesz przez "starsze"? Dla mojego ośmiolatka jeszcze się nie nadaje, za tu załapał książkę paragrafową https://mcagnes.blogspot.com/2017/03/jak-wytresowac-cthulhu-maciej-jasinski.html i bardzo polubił.
      Ten komiks dla 12-14 latków już chyba będzie ok.

      Usuń
    2. aha :) mój ma 6lat i już zapałał wielką miłością do komiksów. Zaczyna czytać, ale zastanawiałam się czy ta formuła sprawdzi się przy wspólnym czytaniu...

      Usuń
    3. Sądzę, że jeszcze nie. Za to gorąco polecam Tytusy!

      Usuń