wtorek, 26 grudnia 2017

[Notes] Kalendarze Moleskine na 2018 rok z serii "Alice in Wonderland"

O notesach Moleskine pisałam całkiem niedawno (tu i tu), a dziś czas na kalendarze. Koniec roku blisko, czas wybrać sobie kalendarz na przyszły rok  - może ta opinia pomoże komuś w wyborze. Mam dziś do zaprezentowania dwa kalendarze: dzienny i tygodniowy z serii "Alice in Wonderland".

 

Dane techniczne 


Ponieważ są to w gruncie rzeczy bardzo podobne kalendarze, potraktuję je zbiorczo. 


  • format A5,
  • oprawa twarda płócienna z grafiką z książki,
  • zaokrąglone brzegi stron i okładki,
  • zamknięcie na gumkę,
  • kieszonka na luźne kartki z tyłu,
  • dołączone naklejki tematyczne,
  • obwoluta tematyczna, którą możemy wykorzystać, 
  • gramatura papieru: 70g/m2,
  • zakładka tasiemkowa.

Wrażenia estetyczne 

 

Śliczne są te kalendarze, nie sądzicie? Dla maniaka książkowego są świetne (choć osobiście uważam, że postać Alicji z oryginalnych rysunków jest małym potworkiem graficznym: z krótkimi rączkami, dziwnie rosnącymi włosami na nieproporcjonalnej głowie; nie ulega jednak wątpliwości, że te rysunki stały się już kultowe, no i wiecie, Biały Królik, ach co za persona!) i chyba pożądane.
Rysunki z Alicji mamy na okładce oraz na wyklejce. Wewnętrzną część obwoluty możemy wykorzystać jako bileciki, zaproszenia czy zawieszki na prezenty. Mały arkusz naklejek dopełnia całości.
Kalendarz jest starannie wykonany, dobrze zszyty i oprawiony. Wizualnie bardzo przyjemny dla oka.

Wrażenia z użytkowania 

 

Każdy kalendarz posiada sporo stron z informacjami ułatwiającymi życie przede wszystkim podróżnika, ale nie tylko. Wymienię dla zainteresowanych:
  • strona na swoje dane,
  • skrócone kalendarze na 2018 i 2019 rok,
  • miniplanner: jeden miesiąc na stronie,
  • święta w 2018 roku w 44 krajach,
  • strefy czasowe na świecie,
  • przelicznik miar, wag, temperatury i prędkości,
  • tabela rozmiarów,
  • numery kierunkowe do wielu państw,
  • strona na zaplanowane podróży,
  • strona na uwiecznienie najważniejszych momentów w roku,
  • czysta strona,
  • mapa całego świata z kropek, 
  • strona z linijką w calach i centymetrach.
Dalej mamy już kalendarz właściwy z malutką legendą dotyczącą faz księżyca. Dotąd te dwa kalendarze są takie same. 

Od tego miejsca zaczynają się różnice: kalendarz tygodniowy ma tydzień na jednej stronie (lewej), przy czym sobota i niedziela są w jednej rubryce. Po prawej stronie jest miejsce na notatki, ta strona jest poliniowana. Pod koniec kalendarza jest kilka stron też na notatki.
 
Kalendarz dzienny ma dzień na jednej stronie, z rozpisanymi godzinami od 8:00 do 20:00. Na każdą godzinę przeznaczone są dwie linijki. Na dole każdej strony są symbole przypominające nam, że możemy zanotować pogodę i temperaturę w danym dniu. Na końcu kalendarza są kartki na notatki, tym razem gładkie. 

Papier w tych kalendarzach jest trochę cienki, mokre pióra przebijają, inne prześwitują (chyba że atrament jest z tych jaśniejszych). I w zasadzie tylko do tego mam zastrzeżenia,  bo cała reszta bardzo dobrze się sprawuje. Pięknie się te kalendarze rozkładają na płasko i dobrze się w nich pisze.

Podsumowanie 

 

Kalendarze bardzo klimatyczne, starannie wykonane, z nieco zbyt cienkim papierem jak na moje potrzeby. Z pewnością nadają się jako piękny i praktyczny upominek, zwłaszcza dla osób, które nie są wymagające w kwestii atramentu i chętnie piszą długopisami.

Zdjęcia kalendarza dziennego



Kalendarz  w obwolucie

Okładka z Alicją



Z prawej obwoluta



Wyklejka z przodu



Wyklejka z tyłu, naklejki tematyczne



Strona na dane osobowe



Planer



Mapa świata



Legenda przed właściwym kalendarzem



Wnętrze kalendarza



Próbki pisma z przodu



Próbki pisma z tyłu



Kalendarz rozłożony


Zdjęcia kalendarza tygodniowego





















 Za udostępnienie kalendarzy do testów bardzo dziękuję dystrybutorowi produktów Moleskine, firmie Prime Line!



8 komentarzy:

  1. Zawsze jestem pod wrażeniem jak solidnie opracowujesz tego rodzaju posty:) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Bardzo mi miło czytać coś takiego. Wiesz, zawsze chcę, żeby było rzetelnie i z korzyścią dla innych. Pamiętam, jak szukałam informacji o notatnikach, które chciałam kupić, było tego mało, trochę na stronach producentów, ale mnie to nie wystarczało.

      Usuń
  2. Mnie się szalenie pobają te kalendarze. Ale ostatecznie postanowiłam wesprzeć polskich twórców i zanabyć kalendarz dla buł sukcesu (szkoda, że ma tylko wersje tygodniową).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj linka! Słyszałam tę nazwę, ale nie przyglądałam się w ogóle.

      Usuń
    2. Proszszsz...
      https://gindie.pl/p/sukces-2018

      Usuń
    3. Dzięki! Zabawne toto :) A widziałaś Antykalendarz? Też świetny :)

      Usuń
    4. Mnie akurat wybitnie odpowiada poczucie humoru autorki.;)
      A który? Bo gugiel wyrzuca dwa bardzo różne...

      Usuń
    5. Z Pracowni Zeszytów - ale szukam teraz w ofercie i nie ma, więc się pewnie skończył.

      Usuń