niedziela, 23 marca 2014

"Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny" Anna Maria Goławska, Grzegorz Lindenberg - włoskie Madonny


"Toskanię i Umbrię" pożyczyła mi Katarzyna (jej wrażenia z czytania tutaj), książka zainteresowała mnie, bo miała okazać się bardzo osobistym i niebanalnym przewodnikiem po kawałku Italii. I taką się okazała, opisując nie tylko zabytki, ale to, co się chłonie będąc w podróży - pejzaże, ludzi, restauracje, drogi, pogodę i niepogodę, wszystko (nawet aromat kawy). Podczas czytania zaznaczałam sobie cytaty, wklejając sobie zakładki tam, gdzie mnie coś zainteresowało, albo zamierzałam sprawdzić coś później, dooglądać, doczytać.

Po lekturze wróciłam do zaznaczeń i okazało się, że dotyczą wyłącznie wizerunków Madonny. Mnie samą zaskoczyła nieco ta monotematyczność, ale jak widać, taką cząstkę Toskanii sobie upodobałam.

 "Jezusek odchyla głowę jak najdalej w tył, usta ma wykrzywione do dołu, podbródek mu się marszczy, a cała twarz wyraża uczucie podobne do wstrętu. Jak gdyby mówił: zabierzcie ode mnie tę kobietę i ten metalowy kwiat". [1]

Madonna z Dzieckiem na kościele Santa Maria della Rosa w Lukce. Źródło zdjęcia - http://it.wikipedia.org/wiki/Chiesa_di_Santa_Maria_della_Rosa

 "Esencja piękna, powiedziałabym, gdybym miała krótko opisać moje wrażenia".[2]

Terakotowa rzeźba Madonny z Dzieciątkiem przypisywana Brunelleschiemu (ok. 1401). Źródło zdjęcia - http://it.wikipedia.org/wiki/Madonna_col_Bambino_%28Brunelleschi%29 - mam nadzieję, że to ta Madonna.

"Madonna jest smutna [...] Lewą dłonią ściska synka za ramię. Długo patrzyłam na te zaciśnięte, blade palce".[3]

Cascia, tryptyk św. Juwenalisa "Madonna z Dzieciątkiem i świętymi" z 1422 autorstwa Masaccia. Źródło zdjęcia  - http://it.wikipedia.org/wiki/Trittico_di_San_Giovenale

 "Całe dzieło tchnie charakterystycznym dla Piera spokojem, podkreślonym dodatkowo poprzez gest podtrzymywania dziecka za stopy, gest silny, pewny, niezwykle realny - i tak bardzo różny od rozpaczliwego uścisku sinoskórej Madonny z Cascia".[4]

"Madonna senigallia" Piera. Palazzo. Źródło zdjęcia - http://it.wikipedia.org/wiki/Madonna_di_Senigallia

 "Może Madonna chroniła wcześniej miasto, ale po ujrzeniu dzieła z pewnością przestała. Żadna kobieta nie byłaby zadowolona z takiego portretu". [5]

"Madonna dagli Occhi Grossi" Ducio di Buoninsegno, Siena.Źródło zdjęcia - http://it.wikipedia.org/wiki/Madonna_dagli_occhi_grossi

 "Zerknijmy po drodze na terakotową "Madonnę z wąsami" (nazwa nieoficjalna, powstała na nasz użytek) wmurowaną w niszę w ścianie". [6]
Ta Madonna znajduje się w Lari, ale nie byłam w stanie odszukać jej wizerunku.

"Widzę tylko rzeczywistą, piękną kobietę z nieznacznie opuchniętą twarzą, kobietę zadowoloną ze swojego brzemiennego stanu, znudzoną okazywanymi jej wyrazami czci. Tajemnica, która ją otacza, należy tylko do niej."[7]

"Madonna del Parto" Piera w Monterchi. Źródło zdjęcia - http://it.wikipedia.org/wiki/Madonna_del_parto

 "Maria nie czuje strachu, nie płoszy się, tak jak delikatne dziewice u Fra Angelica. Jest o głowę wyższa od zwiastującego anioła, jedną nogę wysunęła do przodu, prawą dłoń trzyma przed sobą, jakby dyskutowała z posłańcem, jak gdyby to ona stawiała warunki".[8]

Cykl fresków Piera "Legenda Krzyża" w kościele San Francesco w kaplicy Bacci w Arezzo. Źródło zdjęcia  - http://it.wikipedia.org/wiki/Annunciazione_%28Piero_della_Francesca%29 
Cytat odsyła też do Herberta, więc skwapliwie chwyciłam i odnalazłam:

 "Masywny Bóg Ojciec w chmurze, Anioł po lewej stronie i Maria, renesansowa, spokojna, rzeźbiarska".[9]

U Herberta znalazłam też Madonnę del Parto Piera:

 "Ludzka, pastoralna i cielesna. Włosy opięte mocno na czaszce odsłaniają duże uszy. Ma zmysłową szyję i pełne ramiona. Nos prosty, usta nabrzmiałe i zacięte, powieki opuszczone, mocno naciągnięte na czarne źrenice, patrzące w głąb ciała. Prosta suknia z wysokim stanem rozcięta jest od piersi aż do kolan. Lewą rękę opiera o biodro, gestem wiejskiej drużki, prawą dotyka brzucha, ale bez żadnej wulgarności, tak jak się dotyka tajemnicy. Dla chłopów z Monterchi namalował Piero to, co przez wieki będzie wzruszającym sekretem wszystkich matek".[10]

Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny [Anna Maria Goławska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
---
[1]"Toskania i Umbria. Przewodnik subiektywny" Anna Maria Goławska, Grzegorz Lindenberg, Zysk i S-ka, Poznań 2013, s. 129
[2] Tamże, s. 165
[3] Tamże, s. 169
[4] Tamże, s. 210
[5] Tamże, s. 250
[6] Tamże, s. 341
[7] Tamże, s. 202-203
[8] Tamże, s. 192-193
[9] "Barbarzyńca w ogrodzie" Zbigniew Herbert, Zeszyty Literackie, Warszawa 2004, s. 184
[10] Tamże, s. 186-187

14 komentarzy:

  1. Mam ten przewodnik i również uważam, że świetnie by się wędrowało z nim po regionie Włoch, który prezentuje.
    A Twój post jest bardzo interesujący. Matka Boska to był niezwykle wdzięczny temat dla malarzy i rzeźbiarzy stąd dzisiaj mamy co podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry przewodnik to taki, po przeczytaniu którego chce się natychmiast pakować walizkę, miałaś tak? ;)

      Usuń
  2. O, lubię ten typ przewodników. Może mi też by się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak, choćby ze względu na znakomite zdjęcia.

      Usuń
  3. Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne te Madonny. Sama czytałam tę książkę i aż tak nie skupiłam swojej uwagi na Madonnach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze powiem, że sama byłam nieco zaskoczona odkryciem, na czym tak najdłużej oko mi się zawieszało.

      Usuń
  5. Kolekcjonuję książki niebanalne o podróżach po Włoszech, więc i tę zapisuję do kolekcji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, Tobie z pewnością się spodoba, to książka dla tych, którzy (jak Ty) wolą zatrzymać się gdzieś, napawać się chwilą - a nie gonić z wycieczką za przewodnikiem, by zaliczyć kolejny zabytek. Zapisz koniecznie.

      Usuń
  6. To się uzupełniłyśmy lekturami ;)
    Ja na Madonny (chyba) nie zwracałam tak bardzo uwagi, bo jednak przewodnik czytałam przez pryzmat własnych doświadczeń. Ale i tak jak będzie mi dane po raz kolejny odwiedzić Toskanię, to chętnie ten przewodnik wezmę ze sobą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać, każdy umie wyciągnąć coś dla siebie i to chyba cechuje dobrą książkę, co? Przyznam się, że jakbym miała zwiedzać Toskanię, też bym ją wzięła ze sobą.

      Usuń
  7. Nie zauważyłam, że aż tyle fragmentów przewodnika dotyczyło wizerunków Madonny :) dla mnie niesamowite było, jak autorzy przemierzali drogi w poszukiwaniu mostów i wiaduktów - bardzo niebanalny pomysł na podróż :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać, każdy znajduje coś dla siebie - brawo dla przewodnika!

      Usuń