poniedziałek, 30 listopada 2020

[gra planszowa] "Alicja w krainie słów"


 Nie jestem fanką "Alicji...", wcale nie, no, prawie nie.... (Teraz będzie dygresja, szczere przyznanie się: zza pleców wychyla mi się Alicja z Vespera, Alicja z Naszej Księgarni, Alicja w wersji dla dzieci, Alicję dwujęzyczną w przekładzie nadętego Stillera pożyczyłam koledze, kalendarz Moleskine z Alicją opisywałam, a przy notatniku Traveler's Notebook mam zawieszkę z Białym Królikiem; czytam też rzeczy inspirowane Alicją, jak "Alyssa i czary", filmy oglądam z ukontentowaniem. Tak jest, nie zmyślam).

Pojawienie się gry planszowej inspirowanej "Alicją" żywo mnie zainteresowało, a dzięki wydawnictwu Egmont miałam okazję ją przetestować. 

"Alicja w krainie słów" to gra karciana, w której zdobywa się punkty za wymyślenie jak największej liczby słów związanych z zadanym tematem, nie zawierających określonych, zakazanych liter. To w najprostszej, podstawowej wersji gry, w którą grałam z dziećmi (9 i 11 lat). 

sobota, 28 listopada 2020

"Pucio. Gdzie to położyć?", "Pucio. Rodzinna sobota" - czyli graj z Puciem!

 Pucio zaczął się od książeczek, ale ewoluował i teraz Pucia jest naprawdę dużo i do wyboru. Pokażę grę edukacyjną oraz puzzle.



Gra edukacyjna "Pucio. Gdzie to położyć?" 

Ta gra kładzie nacisk na wyćwiczenie u dziecka umiejętności nazywania położenia przedmiotów względem siebie. Oczywiście, to nie jest jedyna jej funkcja. Można ćwiczyć opowiadanie historii, odmianę słów, można bawić się w "co zniknęło?" albo "co się pojawiło?" i co tam jeszcze nam do głowy przyjdzie. 

wtorek, 24 listopada 2020

"Pamiętniki Wisienki 3. Ostatni z pięciu skarbów" Joris Chamblain, Aurelie Neyret

 


Mogłabym  być Wisienką, serio. Nie chodzi mi tu  o jej namiętność do rozwiązywania zagadek, ale zamiłowanie do słowa pisanego oraz do wszystkiego, co się z tym wiąże. 

W tym tomie Wisienka zaprzyjaźnia się z Sandrą, właścicielką pracowni introligatorskiej, a ta zaprasza dziewczynkę do siebie. Wisienka, Erica i Lina spędzają u Sandry cały dzień, ucząc się fachu introligatora, składając, szyjąc i oprawiając książki. Och, sama bym spędziła w takiej pracowni cały dzień!

czwartek, 19 listopada 2020

"Pacjentka" Alex Michaelides - audiobook

 


Książka była hucznie reklamowana jako wstrząsający thriller. Przesada z tym wstrząsającym, to po prostu thriller z uczciwie zaskakującym zakończeniem. 

Mamy tu dwójkę głównych bohaterów: Alicię, uznaną i utalentowaną malarkę, którą znaleziono nad zwłokami męża niemalże z dymiącym pistoletem w ręku. Nie została skazana, ale zamknięta w szpitalu psychiatrycznym. Alicia milczy, od lat, uparcie i konsekwentnie. 

sobota, 14 listopada 2020

"Mój balet. Opowieść o tańcu: od szkoły do sceny" Aneta Wira-Ostaszyk, Joanna Kończak


 Balet, ach, balet! Czyż nie jest cudownie oglądać spektakle baletowe, z przepiękną choreografią, tancerkami tańczącymi z lekkością piórka czy tancerzami skaczącymi pod sam sufit? Czysta poezja! Żeby widzowie mogli się delektować taką ucztą dla oka, serca i duszy, potrzebna jest naprawdę ogromna, wieloletnia praca. Autorki książki sporo o tej pracy opowiadają (choć mam wrażenie, że jednak nie wszystko), przy okazji przybliżając balet we wszystkich jego aspektach.

wtorek, 10 listopada 2020

"Wielki zły lis" Benjamin Renner


 Ależ to jest świetna, przewrotna opowieść! Lis z lasu nieopodal farmy jest tak znany jej mieszkańcom (kurom, królikom, świni), że niemalże mógłby tam odbijać kartę zegarową. Niestety, nikt nie chce go uraczyć kurzym udkiem, więc głodny lis  postanawia (podpuszczony trochę przez wilka) porwać kurom jajka, wysiedzieć je, odchować trochę kurczęta, po czym spożyć je z apetytem. Prościzna. 

Jednak realizacja tego projektu nieco się komplikuje. Tak naprawdę w ogóle to nie działa. Kurczaki uważają lisa za swoją mamę, choć on usiłuje wzbudzać w nich strach, potem uważają siebie za małe złe liski (to logiczne, skoro ich mama jest wielkim złym lisem), potem lis kryje się z kurczakami przed wilkiem,  bo nie potrafi znieść, że kurczątka będą schrupane, a potem...

niedziela, 8 listopada 2020

"Małe Licho i lato z diabłem" Marta Kisiel


Tak się dzieje, że fantastyczne (czyli spod szyldu fantastyki) książki dla dzieci są coraz lepsze, czytelnicy je doceniają, nominują do nagród, a autorzy, uskrzydleni,  z zapałem tworzą coraz to nowe książki.  Zobaczcie sami, Marta Kisiel wystartowała z serią "Małe Licho" jak rakieta i nie zwalnia tempa. 

W pierwszej części ("Małe Licho i tajemnica Niebożątka") zapoznaliśmy się z Bożydarem, synem Kamili  (zob. "Dożywocie") i Szczęsnego, czyli pół-człowiekiem, pół-zjawą. Druga część ("Małe Licho i anioł z kamienia") ilustrowała proces przemiany pewnego anioła z nieco dziwnego w trochę normalnego. 

Teraz mamy "Małe Licho i lato z diabłem", a w nim spektakularne zderzenie urokliwego, poczciwego, do rany przyłóż aniołka z przysadzistym, żarłocznym i energicznym diabełkiem z potworną wadą wymowy. Dla fanów serii to okazja do opowiedzenia się, czy jest się #teamLicho czy może #teamBazyl. Nie wykorzystałam, nie opowiedziałam się, kocham obu, mam pojemne serce.