Mogłabym być Wisienką, serio. Nie chodzi mi tu o jej namiętność do rozwiązywania zagadek, ale zamiłowanie do słowa pisanego oraz do wszystkiego, co się z tym wiąże.
W tym tomie Wisienka zaprzyjaźnia się z Sandrą, właścicielką pracowni introligatorskiej, a ta zaprasza dziewczynkę do siebie. Wisienka, Erica i Lina spędzają u Sandry cały dzień, ucząc się fachu introligatora, składając, szyjąc i oprawiając książki. Och, sama bym spędziła w takiej pracowni cały dzień!
Dziewczynki znajdują w zakurzonym schowku tajemniczą paczkę, podpisaną "Pierwszy z pięciu skarbów". Zaczyna się dochodzenie: dla kogo jest ta paczka? Kto ją przygotował i po co? Gdzie są pozostałe cztery? I dlaczego Sandra tak niechętnie wraca do wspomnień z dzieciństwa?
Rozwiązywaniem tych zagadek zajmują się przyjaciółki, wszystkie trzy. Jawnie, bez ukrywania się i tajemnic przed rodzicami - Wisienka bowiem zrozumiała, jakie błędy popełniała w przeszłości i obiecała, że się zmieni. Tak jest lepiej, bez wątpienia.
Ciekawa i ciepła opowieść ze świętami w tle.
"Pamiętniki Wisienki" tom trzeci otrzymują pozytywną rekomendację ośmioletniej Marianny!
Za możliwość zapoznania się z komiksem dziękuję wydawnictwu Egmont.
"Pamiętniki Wisienki 3. Ostatni z pięciu skarbów", scenariusz Joris Chamblain, rysunki Aurelie Neyret, tłumaczenie Marek Puszczewicz, Egmont Polska, 2020.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz