czwartek, 31 marca 2016

Wielki Blogowy Konkurs Notesowy!

I oto jest: Wielki Konkurs Notesowy! Kto czekał?

Wielki, albowiem mam dla Was całe mnóstwo notesów, dzięki firmom: Papmania.plKałamarz.net, F-Pen.pl, Twoje Pióro.pl oraz Latarnia Mola. Sama też wygrzebałam z zapasów co nieco. Warto powalczyć, bo aż pięć osób zostanie nagrodzonych!

Zacznę od nagród,  tak na zachętę.
1. Za pierwsze miejsce można otrzymać aż cztery notatniki: absolutnie rewelacyjny Rhodia Webnotebook A5 w klasycznej pomarańczowej okładce, Leuchtturm1917 Jottbook A4, do tego Notes Pióromaniaka FPD (do testowania piór i atramentów), a także malutki kieszonkowy notesik w twardej oprawie w kratkę.

I miejsce




 2. Za drugie miejsce przewidziany jest zestaw trzech notesów: fuksjowy Leuchtturm1917  Ex Libris  (wersja francuska, jeśli się nie mylę, zafoliowany jest i nie będę odpakowywać), kołonotatnik Oxford Black n'Red A5 oraz bloczek Rhodia Yellow (ma żółte kartki, ale czad). Dodatkowo szlufka na pióro/długopis L1917.

II miejsce

3. Trzecie miejsce to znów Ex Libris, tym razem szary i wersja niemiecka, bloczek Rhodia dotPad i podręczny notes  Quanxin Stationery A6. Także szfluka, jak widać.

III miejsce

4. Czwarte miejsce to notesy: czarny bloczek Rhodii A5 w linie, zeszyt Clairefontaine "Collection 1951" A5 oraz notes w twardej oprawie w motyle, ze srebrzonymi brzegami.

IV miejsce

5. Za piąte miejsce przewidziane są: Leuchtturm1917 Jottbook A6, notes Ecco Blue polskiej projektantki Magdaleny Tekieli oraz bloczek Clairefontaine Triomphe.

V miejsce


No dobrze, a co trzeba zrobić, żeby wygrać takie cudowności? Należy przeczytać regulamin:

1. Sponsorami nagród są: Rhodia Polska, Kałamarz.net, f-pen.pl, Twoje Pióro.pl,  Latarnia Mola oraz ja sama.
2. Należy odpowiedzieć w komentarzu (jedna osoba- jedna odpowiedź) na dwa pytania:
a) W jaki sposób zagospodarujesz trzy różne notesy?

b) Ile notesów (czystych i zapisanych) mam w swojej kolekcji? 
Ad b) Chodziło mi o to, jak szacujecie moją, Agnesową kolekcję, ale w trakcie udzielania odpowiedzi okazało się, że piszecie też o swoich, drodzy konkursowicze, i to jest dla mnie daleko ciekawsze. Dlatego obydwa rodzaje odpowiedzi są dla mnie ważne.
Przy czym to drugie pytanie jest raczej pomocnicze, ważniejsze dla mnie jest to pierwsze.
3. Konkurs trwa do 7 kwietnia godz. 23:59. Po tym czasie wybiorę pięć najciekawszych odpowiedzi.

4. W zgłoszeniu trzeba podać adres e-mail - muszę jakoś skontaktować się ze zwycięzcami.
4. Wyniki będą opublikowane w przeciągu dwóch dni od zakończenia konkursu.
5. Wysyłka na terenie Polski.


Można polubić też profile sponsorów na FB, oto one: Rhodia Polska,   KAŁAMARZ.net, f-pen.pl, Twoje Pióro - ekskluzywne artykuły piśmienne oraz Latarnia Mola, a także mój, Dowolnik  - ale uwaga, to nie jest obowiązkowe, pełna dowolność. Dziękuję.

Na profil Dowolnika warto zajrzeć jeszcze z innego powodu - otóż jest tam równoległy konkurs, z jeszcze innymi notesami. Serio serio, tyle dobroci rozdam, trzymajcie mnie! :)

Powodzenia życzę!

sobota, 26 marca 2016

"Żniwa zła" Robert Galbraith - przemyślenia, refleksje


Jest moc.

Trzeci tom przygód -  co ja piszę, to są okropne rzeczy, a nie przygody - Cormorana Strike'a jest zdecydowanie najciekawszy psychologicznie, ale i najmroczniejszy z dotychczasowych.
Zaczyna się strasznie, od makabrycznej przesyłki, zresztą, to pewnie wiecie, bo wszystkie blurby, zapowiedzi i recenzje od tego się zaczynają, więc pozwólcie, że to opuszczę  i przejdę od razu dalej.

Otóż w Londynie działa maniak psychopata i zabójca, który uwziął się najwyraźniej na Strike'a i robi sporo, żeby mu zaszkodzić. Nie wszystkie plany udaje mu się zrealizować, ale dochodzi do tego, że Robin, asystentka Cormorana, znajdzie się w prawdziwym niebezpieczeństwie i to nie raz.

wtorek, 22 marca 2016

"Czytuś odkrywa tajemnice. Skąd się biorą książki?" Urszula Witkowska, Iwonka Witkowska


Do tej książki mieliśmy dwa podejścia. Pierwsze, wakacyjne,  jakoś tak nie do końca udane. Zaczęłam czytać Krzysiowi i nie skończyłam, bo młodzieniec nie wykazywał absolutnie żadnej chęci, żeby poznać zakończenie opowieści. Zmartwiłam się, bo chciałam, żeby zaiskrzyło pozytywnie, a tu nic. Trudno, odłożyłam.

A całkiem niedawno Sardegna przypomniała mi o Czytusiu, toteż spróbowałam jeszcze raz.

poniedziałek, 21 marca 2016

ŚBKowe przykurzątka, czyli książkowe wyrzuty sumienia


W tym miesiącu grupa ŚBK pisze o - cóż za zaskoczenie - książkach.
Ale uwaga - mamy napisać o przykurzątkach czyli wyrzutach sumienia patrzących z półki z książkami.  Wiecie, kupione, dostane, wygrane, wymienione książki, które zawsze odsuwa się na bliżej nieokreśloną przyszłość, bo zawsze jest coś innego, bo  od wydawnictwa, bo terminy w bibliotece gonią, bo pożyczone trzeba oddać. Własne zawsze są na szarym końcu kolejki, bo stoją na półce, jeść nie wołają, mogą poczekać.

Wypiszę tu kilka pozycji, które patrzą na mnie z największym wyrzutem.

piątek, 18 marca 2016

"Miller & Pynchon" Leopold Maurer


Kim jest Miller, a kim Pynchon? Oddam głos tym panom. Pynchon mówi: "Jestem astronomem i matematykiem w mojej skromnej osobie. Kolega Miller jest mierniczym". Na co Miller wtrąca: "Pracownikiem cywilnym, panie kolego, pracownikiem cywilnym".

Opowieść.

Co ci dwaj robią przez cały ten komiks? Prowadzą linię demarkacyjną między południem a północą. Zajęcie tyleż pasjonujące i ciekawe, co bezsensowne. Jednak przy takiej pracy ileż może się zdarzyć!  I zdarza się.

czwartek, 17 marca 2016

[Ziemiomorze] "Inny wiatr" Ursula K. Le Guin


Naprawdę nie wiem, co z tym fantem zrobić. Taka piękna opowieść fantasy i tak brzydko zeszła na psy, przepraszam, smoki. Nie mam nic do smoków, niech sobie będą, wyjątkowo magiczne istoty. Jednak gdy kreują się na stworzenia o wyższych aspiracjach i kulturze osobistej niż nadęte ludzkie prukwy, coś mi nie gra i w głowie zgrzyta.

 Smoki i ludzie dawno temu byli jednym, a potem nastąpiło podzielenie: smoki wybrały wolność i latanie z wiatrem, a ludzie przywiązali się do ziemi i jej bogactw. Ten podział od razu jasno wskazuje, po czyjej stronie jest sympatia autorki. Wyższe aspiracje kontra przyziemne motywy, jeden do zera.

środa, 16 marca 2016

[Sława Pawłysz] - Dzieła zebrane


Tytuł oczywiście z przymrużeniem oka, ale takie zestawienie sama dla siebie zrobiłam, posiłkując się listą publikacji i tłumaczeń dzieł Kira Bułyczowa, o stąd: encyklopedia fantastyki - cykl "Pawłysz" (tylko kolejność zmieniłam, starając się uporządkować według daty powstania).

1. Posliednaja wojna, 1970 (powieść) 

 

Oto co znalazłam na stronie Pyrkonu:
Kir Bułyczow „Ostatnia wojna",  premiera: 10 kwietnia, seria: Galaktyka Gutenberga, Solaris.
 Polska prapremiera. Nigdy nie wydana u nas powieść rosyjskiego klasyka science fiction, napisana w najbardziej twórczym dla Bułyczowa początku lat 70. Powieść Ostatnia wojna należy do serii, której bohaterem jest Pawłysz. Postać znana choćby ze słynnej „Przełęczy”, „Osady” i znakomitych opowiadań.
 Jak znam Andrzeja, to pewnie kupi.


2. Połowina żizni, 1972 (mikropowieść) - "Połowa życia"

 

Publikacja:
Przegląd Techniczny 3/1979 (w odcinkach, w pięciu numerach Przeglądu 3-7/1979), Groźna planeta, Ostatnie sto minut.

Mikropowieść zasługuje na osobną mikronotkę, ale to może kiedyś. Pawłysz jest tu szczęśliwcem wylosowanym, by pilnować znalezionego wraku statku kosmicznego. Statek nie pochodzi z Ziemi, tym dziwniejsze jest, że znajduje na nim ślady obecności człowieka. Jednego. Na szczęście (dla Pawłysza) ten człowiek zostawił dziennik.
Fragment  powieści:
"Sektor Galaktyki, przez który wracali, był pusty i leżał z dala od utartych szlaków. Statki pojawiały się tu bardzo rzadko. To było wyjątkowe, wręcz nieprawdopodobne znalezisko. Dryfujący, porzucony przez załogę, lecz zupełnie nie uszkodzony gwiazdolot.
Dag obliczył, że gdyby chcieli holować pryz, paliwa wystarczy im do osiągnięcia baz zewnętrznych. Naturalnie pod warunkiem, że wyrzucą za burtę ładunek i wysypią w pustkę prawie wszystko, co zdobyli, niemal dwadzieścia miesięcy nie oglądając żadnej ludzkiej twarzy - jeśli nie liczyć własnych.
Któryś z nich musiał przenieść się na pokład pryzu, utrzymywać łączność, pilnować, żeby łajba zachowywała się przyzwoicie.
Wypadło na Pawłysza."


3. Wielikij duch i biegliecy, 1972 (mikropowieść) - Biała śmierć lub Wielki Duch i zbiegowie



Publikacja:  
 Galaktyka I, Widok z Wysokiego Zamku 03-04 (32-33) 2006

Początek mojej opinii:
"Pawłysz ma trzydzieści cztery lata, jest lekarzem pokładowym na statku "Kompas". Ten statek właśnie leży rozbity na planecie Posterunek, a Sława jest jedynym pozostałym przy życiu członkiem załogi, nie licząc tych zahibernowanych.
Ach, jakie dramatyczne okoliczności. Planeta kompletnie nie odwiedzana, statek rozbity tak przemyślnie, że chociaż załoga we śnie ocalała, to obudzić jej nie sposób, bo aparatura wybudzająca padła. Łączności też nie ma - i co teraz? Nawet ziemniaka nie ma."
Więcej o moich wrażeniach można przeczytać tutaj

 

 

4. Krasnyj olien' - biełyj olien', 1973 (opowiadanie) - Czerwony jeleń, biały jeleń  

 

Publikacja:
Groźna planeta, Ostatnie sto minut

Jakkolwiek przypisane jest do cyklu o Pawłyszu, samego Pawłysza tam malutko, pojawia się  tylko raz, we fragmencie:
"Kiedy pierwsze fotografie tych gigantycznych małp dotarły na Stację, doktor Pawłysz z “Kosmosu” powiedział zupełnie serio: “Tu przed nami był Gustaw Pług”. Gustawa Pługa znała cała załoga. Był naczelnym lekarzem na “Ziemi 14” i odznaczał się anielskim charakterem, umiejętnością wyszukiwania chorób w najbardziej nawet zdrowych kosmonautach oraz przerażającym wprost wyglądem. Przypominał goryla w okularach. Wtedy właśnie Pawłysz dorysował na fotografii okulary i piteki nazwano pługami."

 

5. Zakon dlia drakona, 1975 (mikropowieść) - Miejsce dla smoka lub Reguła smoka  


Publikacja:
Wynalazca wieczności, Widok z Wysokiego Zamku 02-03 (11-12) 2001 -

Tego jeszcze nie znam. Ale poznam niebawem, bo znalazłam.


6. Biełoje płatie Zołuszki, 1980 (mikropowieść) - Białe skrzydła kopciuszka lub Biała suknia kopciuszka


Publikacja:
  Dzikusy. Białe skrzydła kopciuszka, Świat bez czasu, Literatura Radziecka 12/1986

Pisałam kiedyś:
"Pawłysz w "Białych skrzydłach kopciuszka"  to już całkiem doświadczony kosmonauta i lekarz. Akurat ma urlop, więc kręci się po kosmosie, aż wreszcie całkiem przypadkowo trafia na planetę Projekt-18, gdzie pracuje jego dawna znajoma, Marina. Właściwie to więcej niż znajoma. bo chyba ukochana."
Całość mojej  notki dostępna  tutaj.   

 

7. Trinadcat' liet puti, inny tytuł: Trinadcat' liet polieta, 1984 (mikropowieść) - Trzynaście lat podróży


 Publikacja
  Science Fiction 02 (2) 2001

To opowiadanie jest napisane później niż "Białe skrzydła...", ale opisuje  epizod z życia Pawłysza całkiem młodego.
"Sława (to zdrobnienie od Władysław) jest medykiem - kabinowcem. Właśnie przybył na statek kosmiczny "Anteusz", żeby odbyć rok służby. Statek leci do Alfy Łabędzia, jest w trasie już 106 lat. Co roku wymienia się na nim załogę, żeby zasilić statek świeżą krwią, młodymi, prężnymi mózgami i energią życiową. To możliwe dzięki "retranslatorom teleportacyjnym", czyli kabinom, co robią pstryk i przesyłają człowieka o parseki."
Więcej napisałam  tutaj.

 

8. Posiołok, 1988 (powieść) - Osada


Publikacja:

 Osada, Przełęcz. Osada

"Osadę" oczywiście czytałam, ale oddzielnej notki na jej temat nie mam, jedynie luźne przemyślenia, które mi wynikły podczas czytania "Ciemnego Edenu". Chętnie bym coś napisała, tylko że to wymaga przypomnienia sobie "Osady", a mój egzemplarz ma taki drobny druk, że oczy mi krwawią.  

9. Plienniki dołga, 2009 (opowiadanie) - Niewolnik obowiązku 


Publikacja:
 Ostatnie sto minut

Tego nie znam. Może kiedyś uda mi się przeczytać.



Tak na marginesie jeszcze utwory, które weszły w skład innych tekstów:
 

piątek, 11 marca 2016

"Klonowa - nasza mała ojczyzna" Stanisława Halina Olbińska


Bardzo, ale to bardzo rzadko sięgam po wiersze. Kiedy jednak książki podsuwa mi moja mama, grzech nie sięgnąć. Tym razem wyciągnęła zbiór wierszy pani Olbińskiej "Klonowa - nasza mała ojczyzna" wydany przez gminną bibliotekę.

Początkowo nie odpowiadały mi te wiersze - to przez formę. Nie zawsze wyczuwalny rytm, czasem na siłę wymyślone rymy, ciut to wszystko toporne, zgrubne.  Ale gdy wczytałam się w treść, przestałam zwracać na to uwagę, bo treść jest świetna! Otóż to zbiór legend, opowiadań i faktów z  historii tej małej miejscowości.

środa, 9 marca 2016

Stosik cudny, radujący oko i serce

Luty i początek marca pod względem czytelniczym był mało urozmaicony. Czytałam:
a) opowiadania na konkurs "Dobro złem czyń" Genius Creations - a to nie w kij dmuchał, bo 178 opowiadań to jednak trochę jest.
b) książeczki dla dzieci - bo nie wymagały wysiłku umysłowego
c) audiobooki w samochodzie - one to ratowały moje psychiczne zdrowie czytelnicze. Czy już mówiłam, że kocham Ursulę Le Guin?

wtorek, 8 marca 2016

"Dzikus" David Almond, Dave McKean


Straszna historia, taka, co się nie mieści w głowie. Oto młody chłopiec traci ojca, przez co cały świat mu się wali. Na dodatek staje się obiektem kpin i przepychanek ze strony sadystycznego chuligana.
Szkolna pani psycholog radzi chłopcu, by spisał myśli kłębiące mu się w głowie - to ma mu pomóc uporać się z emocjami.

Tak właśnie powstała historia Dzikusa, współczesnego Mowgliego, który nie umie mówić, kryje się w lesie i żywi upolowanymi zwierzątkami. Alter ego prześladowanego, rozchwianego emocjonalnie chłopca?

poniedziałek, 7 marca 2016

"Lokomotywa" i "Słoń Trąbalski" Julian Tuwim

Jeśli chodzi o Tuwima, nic nowego wymyślić już nie można. To wcale nie znaczy, że trzeba go włożyć do szufladki z napisem "stare", przysypać kurzem i szufladkę zatrzasnąć.

Wydawnicrwo MUZA wyciąga Tuwima na światło dzienne. Nie tylko jego, wyciąga też Wandę Chotomską, Marię Terlikowską, Joannę Papuzińską i innych. Wiersze i opowieści w nowej szacie  graficznej (ale uwaga, ilustracje są z pierwszych, także już zamierzchłych wydań) są puszczane w świat. Patronuje temu przedsięwzięciu Muzeum Książki Dziecięcej. Pomysł jest naprawdę znakomity, bo te książki są naprawdę dobre i bardzo lubię czytać je dzieciom.

czwartek, 3 marca 2016

"Ryjówka przeznaczenia" Tomasz Samojlik (audiobook)


"Ryjówkę przeznaczenia" znamy z dziećmi od dawna i bardzo lubimy. Komiksową ryjówkę. Audiobookową ryjówkę potraktowałam początkowo z rezerwą. No bo jakże to tak? Przeczytać komiks na głos? Da się w ogóle? Okazało się, że się da i to całkiem nieźle.

 Teraz gwoli przypomnienia/zaprezentowania sama siebie zacytuję:
"Tytułowa ryjówka to Dobrzyk, zwierzątko nikłych rozmiarów, ale wielkiego serca, do tego szlachetne i odważne. Ma mnóstwo przyjaciół i niewielu wrogów, ma też przed sobą zadanie do wypełnienia, co niniejszym czyni. Zadanie jest szczytne i ekologiczne, ale jak ktoś mi powie, że wieje nudą i trąci dydaktycznym smrodkiem, to trącą go w ucho, bo nie trąci ani nie wieje. Jest wesoło, sporo się dzieje, masa zwierzątek przewija się przed oczami, jest świetnie!"

wtorek, 1 marca 2016

[Ziemiomorze] "Tehanu" Ursula K. Le Guin


Czwarty tom cyklu Ziemiomorza jest wyjątkowy. Dlaczego, skoro dzieje się w nim tyle złych smutnych i bolesnych rzeczy? Mogłabym wymieniać i wymieniać.

Po pierwsze - straszne męczarnie, jakie spotkały małą dziewczynkę Therru: pobicie i prawie spalenie żywcem.
Po drugie  - śmierć maga Ogiona. To on właśnie odkrył i wychował Geda, zajmował się także jakiś czas Tenar.
Po trzecie - powrót Geda na Gont. Powrót niechlubny i pełen smutku. Ged przestał być magiem i umie się z tym pogodzić, a do tego odrzuca wszelkie próby pomocy.