piątek, 29 maja 2020

"Distortion" Cezary Zbierzchowski


Pochłonęłam powieść błyskawicznie, a potem podsunęłam mężowi, który także przeczytał bardzo szybko. Zapytany o zdanie na temat książki stanowczo odmówił komentarza. Ciekawe.

"Distortion" to początkowo opowieść zupełnie nie fantastyczna. Zagłębiałam się w książkę i coraz częściej myślałam "co ja czytam?". Nie pamiętałam świata Rammy, niech mi autor wybaczy, świat, który odmalował mi się przed oczami, był wojną na Bliskim Wschodzie widzianą z perspektywy żołnierze korpusu, ekhem, pokojowego. Mocno żołnierski świat, pełen rozkazów, misji, strzałów i śmierci.

niedziela, 24 maja 2020

Kalendarz świąt nietypowych - Dzień Ślimaka - 24 maja. Podpisz petycję!

Dziś coś z zupełnie innej beczki.  Wiedzieliście, że  24 maja obchodzony jest Dzień  Ślimaka? Tego powolnego mięczaka, obecnego w naszych ogrodach, a czasami także stołach. Chciałam wam jednak opowiedzieć o zupełnie innych ślimakach.

Znakomita większość ludzi posiada w ucho wewnętrznym ślimaka - narząd, dzięki któremu możemy usłyszeć dźwięki. Czasem zdarza się, że ślimak jest uszkodzony w stopniu uniemożliwiającym odbieranie dźwięków - dla takich właśnie ludzi wymyślono implant ślimakowy, protezę słuchu.  W Polsce największym ośrodkiem dokonującym wszczepów implantów ślimakowych jest Światowe Centrum Słuchu w Kajetanach pod Warszawą, gdzie dyrektorem jest światowej klasy specjalista, profesor Henryk Skarżyński.

Jeżdżę tam z Marianką, obustronnie zaimplantowaną, często. Na kolejne badania, ustawienia, rehabilitację. Ślimak pojawia się tam wszędzie: w logo ŚCS, na chodnikach, na drzwiach, także w olbrzymiej kolekcji w Muzeum Ślimaka w Kajetanach (przekazanej tam przez profesora Skarżyńskiego).

Dlaczego w ogóle taki temat na blogu? Otóż, to po to, by was zachęcić do podpisania petycji w bardzo ważnej sprawie. Ważnej dla wszystkich pacjentów z implantami oraz ich rodzin. Petycja dotyczy wymiany procesorów mowy!

czwartek, 21 maja 2020

ŚBK: Moje ukochane miejsca na Ziemi

W tym miesiącu tematyczny post ŚBK nawet nie zahacza o książki. Będziemy pisać o ukochanych miejscach na Ziemi.

U mnie są takie dwa.

wtorek, 19 maja 2020

"Gliniany most" Marcus Zusak


Grube książki zawsze mnie odrobinę onieśmielają. Patrzę na nie, a one na mnie i mówią "trochę ci zejdzie". "Gliniany most" też tak do mnie mówił, no i miał rację. Zeszło.

"Gliniany most" to opowieść rodzinna. Dzieje pewnej australijskiej rodziny, opowiadane przez jej członka, jednego z pięciu braci Dunbarów. Trochę relacjonuje bieżące wydarzenia, trochę odkrywa tajemnice przeszłości. To, co dzieje się teraz w domu braci, to trochę stagnacja, trochę młodzieńcza swoboda, a bardzo zapiekły żal i gniew za porzucenie. Bracia mieszkają sami, po śmierci matki opuścił ich ojciec, MUSZĄ sobie jakoś radzić.
Wcześniej było inaczej. Mieli rodzinę, cudowną matkę, Penelopę , która w młodości wyemigrowała z Polski (najlepiej napisana postać w tej książce), ojca, który trzymał  ich wszystkim razem. I... posypało się...

piątek, 15 maja 2020

[Notes] Maruman Mnemosyne B5


Notes z Japonii (znów!). Ach, te japońskie notatniki są fajne, dlatego sprawdzam już kolejny. Notesy Marunam produkowane są w Japonii.  Króciutki rys historyczny: firma została założona w 1920 roku i nieprzerwanie produkuje artykuły papiernicze, czyli notesy, szkicowniki, segregatory, bloki listowe i inne.  Seria Mnemosyne (nazwana tak na cześć greckiej bogini pamięci Mnemozyny) ma notatniki w różnych formatach, grubsze, cieńsze do wyboru. Mnie spodobał się model 194.

środa, 13 maja 2020

"Dziewczynka, która wypiła księżyc" Kelly Barnhill


Kupiłam z bliżej nieokreślonych powodów. Och, no dobrze, kupiłam, bo tłumaczyła i polecała Marta Kisiel. Nie jestem jednak targetem, to historia dla młodzieży, pełna magii, złych mocy, dobrych zakończeń i malowniczych starć. Oraz wzruszeń.  W pewien nieokreślony sposób ta historia przypomina mi Tiffany Obolałą, a także Gwiezdny pył i Noc kota, dzień sowy.

sobota, 9 maja 2020

"Mężczyźni, którzy nienawidzą wilków" Lars Lenth - audiobook


"Nowa gwiazda norweskiego kryminału" - głosi napis na okładce audiobooka. Tak, chyba taka ze sztucznych ogni, co to parchnie i zgaśnie.
Szkoda, bo zaczyna się naprawdę z przytupem. Norweski las, matka z dzieckiem w lesie, a tu nagle wataha wilków. Matka ostatkiem sił podsadza dziecko na drzewo, sama nie daje rady się wdrapać i pada ofiarą drapieżników. Z góry na to wszystko patrzy mały chłopiec.

wtorek, 5 maja 2020

[Notes] Apica A5


W moje ręce trafił kolejny notes do przetestowania. To Apica, japoński zeszyt (mam słabość do japońskich wyrobów, oni tam umieją w papier), formatu szkolnego, czyli A5.
Chcecie poczytać najpierw trochę o firmie?
Firma produkująca te notesy została założona w 1916r. w Japonii pod nazwą "Japan Notebook Manufacture". Po kilkudziesięciu latach (w 1973r.) zmieniła nazwę na "Apica", oczywiście dalej produkując notesy. W 1984 roku w firmie opracowano papier bezkwasowy, o neutralnym pH, czyli taki, który nie żółknie i nie kruszy się po pewnym czasie. Spójrzcie, jeśli macie, na książki drukowane do lat 80, mają wyraźnie pożółkłe strony i zaczynają im się kruszyć kartki. Papier bezkwasowy pozwala nam mieć pewność, że nasze zapiski nie ulegną zniszczeniu po kilkunastu latach.
Zeszyty Apica są popularne w Japonii, można je spotkać w teczkach wielu japońskich uczniów.