czwartek, 30 lipca 2020

[Zew Zajdla 2020] "Słowodzicielka" Anna Szumacher


Notka będzie krótka, iście wakacyjna, bo o ile czytać mi chce, o tyle pisać niekoniecznie. "Słowodzicielka" przeczytana w ramach tegorocznego Zewu Zajdla (btw, czy ktoś chce się przyłączyć do akcji? dajcie znać!).
Dygresja - nie wiadomo, jak to będzie z wyłanianiem nagrody. Głosowanie było planowane na Opolconie, bo Polconu w tym roku miało nie być w ogóle. Opolcon odwołano dopiero co, Zew Zajdla zawisł trochę w powietrzu i nie wiadomo, co będzie.





"Słowodzicielka" to przewrotna, zaskakująca i zabawna powieść. Wydawca wyjaśnia, że:
"Grupa drugoplanowych bohaterów pewnej powieści fantasy wędruje w poszukiwaniu swojej fabuły."

sobota, 25 lipca 2020

"Loteria" Shirley Jackson, Miles Hyman


Gdy byłam małą dziewczynką, przeczytałam znalezione na półce rodziców "Poskramianie demonów" i "Życie wśród dzikusów" Shirley Jackson. Oszalałam na punkcie tych książek, chłonęłam je z wypiekami na twarzy, zaśmiewałam się, gdy trafiłam na komiczne scenki (niektóre z nich pamiętam do dziś!) i jasnym dla mnie było, że to powieści stworzone dla mnie.

Niedawno dowiedziałam się, że autorka umie nie tylko w komedię oraz satyrę i że z powodzeniem sięga w inne rejony literatury. "Wszyscy mieszkaliśmy w zamku" od dawna za mną chodzi, a póki co, trafiłam na adaptację komiksową jednego z jej opowiadań, czyli "Loterię". Co ciekawe, komiks narysował Miles Hyman, wnuk pisarki. Czy to ma znaczenie? Myślę, że tak, wszak obcowanie z autorką dało Milesowi pewne pojęcie, co jej w głowie siedziało.

wtorek, 21 lipca 2020

ŚBK: Wszyscy kochają, a ja niekoniecznie, czyli o bestsellerach, które nie przypadły nam do gustu

Dwudziesty pierwszy dzień miesiąca to czas na post tematyczny ŚBK. W tym miesiącu piszemy o czymś zupełnie innym ("Moja podróż marzeń"), ale mam zaległą notkę z czerwca, o podróży będzie innym razem.

sobota, 18 lipca 2020

"Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli" Radek Rak

Wiedziałam! Wiedziałam, że będę miała problem z napisaniem o tej książce. To wszystko wina autora, tak, to on jest winien!Napisał taką książkę, którą czyta się, jakby się płynęło łódką po oceanie spokojnym niczym jezioro, a gdy przychodzi do napisania kilku słów, pióro kołowacieje z obawy, że nie sprosta, nie odda tego klimatu, zaplącze się we wrażeniach.

To może tak: przypomnijcie sobie rok 1846 i powstanie chłopskie pod wodzą Jakuba Szeli (teraz piszemy Jakub, kiedyś Jakób). Nastąpiła wówczas "rzeź galicyjska", czyli rabacja, napaść na szlachtę. W rodzinnej wsi Szeli gniew chłopów skierowany był przeciwko dziedzicom Boguszom, morderstwa, gwałty i podpalenia były zemstą za pańszczyznę, bicie, podatki i poniewierkę. O tych wydarzeniach Bruno Jasieński napisał poemat "Słowo o Jakubie Szeli".

Radek Rak napisał własną historię o Jakubie, który rzeczywiście wadzi się z Boguszami.
Szela, młody chłopak, którego poznajemy, to nie żaden buntownik, ot, dobry chłopak, któremu doskwiera pańszczyzna, który dorabia sobie u Żyda, który ogląda się za ładną dziewczyną, Malwą... Ach, ta Malwa! To pierwszy sygnał, że to nie będzie zwyczajna powieść, bo Malwa jakby jest, ale właściwie jej nie ma, jakaś ulotna postać, trochę czarodziejska, trochę rusałkowata...

sobota, 11 lipca 2020

"Miasto duchów" Krzysztof Bochus


"Miasto duchów" to czwarty tom cyklu o radcy kryminalnym Christianie Abellu. Tom bardzo mroczny, trochę posępny, niezwykle klimatyczny - słowem świetny!

Jest rok 1944, Christian Abell razem z żoną Gabrielą i czteroletnią córeczką Anią mieszka w Holandii, bo to, co dzieje się w Gdańsku, przerosło go już dawno. Tak się jednak dzieje, że córeczka Abella zostaje porwana i uprowadzona, a trop prowadzi właśnie do Gdańska. Abell jedzie tam i dzięki dawnym znajomościom ma szansę na prowadzenie poszukiwań córki półoficjalnie, jako policjant. Jest jednak jeden warunek: musi, niejako przy okazji, rozwiązać zagadkę zabójstwa dwóch niemieckich oficerów. Do pomocy dostaje wachmistrza Kukulkę, z którym zawsze dobrze mu się pracowało.

środa, 8 lipca 2020

Kilka stalówek (elastyczne, ścięte, szkolne) do pisma ręcznego i ćwiczenia kaligrafii


Jakiś czas temu zajrzałam do Warsztatu Naprawy Piór Wiecznych w Chorzowie, prowadzonego przez Przemka Dudka (Przemek - przy okazji - wszystkiego najlepszego z okazji urodzin!) i zaopatrzyłam się w nowe stalówki. Wybierałam trochę na ślepo, albowiem, szlag by to, zapomniałam okularów. Co prawda Przemek wetknął mi lupę, ale i tak brakowało mi trzeciej ręki.

Zakupy uważam jednak za bardzo udane, zaraz wam pokażę, co kupiłam. Większość z zakupionych stalówek jest ostra i elastyczna (bardzo lubię copperplate), są wśród nich lepsze i gorsze. Te lepsze bardzo polecam, na końcu wpisu będzie podsumowanie.

Oto wszystkie nabytki:



Próbki pisma były wykonywane najpierw atramentem orzechowym produkcji Marcina Pateli, a następnie czarnym tuszem marki KWZ Ink.

piątek, 3 lipca 2020

[Notes] Archie's Caligraphy - B5 (linie), A5 (kratka)


Producent bloków do kaligrafii, planerów i notesów, czyli Archie's Calligraphy, wypuścił właśnie na rynek kolejne produkty przeznaczone dla miłośników pisma ręcznego: notesy w linie i kratki.

Poniżej omówię notatnik w formacie B5 z liniaturą w linie oraz notes w formacie A5, zadrukowany w kratki.

Jeden z nich z całą pewnością stanie się moim kolejnym notesem na recenzje (czekałam na niego!).

UWAGA: zniżka dla czytelników bloga, jeśli chcesz skorzystać kupując notatnik w sklepie producenta, zerknij na sam koniec recenzji!

 

środa, 1 lipca 2020

"Kotolotki" Ursula Le Guin

Czy widział ktoś kiedyś kotki  ze skrzydełkami? Jeśli nie, zajrzyjcie do "Kotolotków" Urszuli, gdzie takie można zobaczyć i o nich poczytać.

Cudowna opowieść o fantastycznych zwierzątkach, urodzonych gdzieś w zaułkach miasta, które przebywają długą drogę, by znaleźć swoje, przyjazne i bezpieczne, miejsce na ziemi. Zapewniam w imieniu kotolotków, że nie jest łatwo znaleźć takie miejsce i dom, gdzie nie zamykają szczelnie okien, by kotki nie wyfrunęły. Do tego wszystkiego kocia gromada tęskni za mamą, która została w mieście.