środa, 27 lutego 2019

"Na skraju załamania" B.A. Paris - audiobook


Pytanie do wielbicieli audiobooków - czy też macie, że sięgacie po książkę tylko ze względu na lektora?
Przyznaję się, że czasem tak mam. Teraz na przykład sięgnęłam po "Na skraju załamania", bo czyta Ewa Abart, a dobrze ją wspominam.

Cass i Matthew mieszkają w domku na uboczu. On pracuje w biurze, ona ma wakacje (jest nauczycielką). Małżeństwo ma się świetnie do momentu, kiedy to Cass wracając z przyjęcia widzi samochód stojący na poboczu. Zatrzymuje się, ale przez brak reakcji kierowcy wkrótce odjeżdża.

sobota, 23 lutego 2019

"Wielka księga prawdziwych tropicieli" Adam Wajrak

Mało jest naprawdę ciekawych książek o przyrodzie (szeroko pojętej przyrodzie), takich kompleksowych i wszystkomających. Książka Wajraka do takich należy. Mnóstwo wiedzy, mnóstwo informacji, spora ilość zdjęć. "Wielka księga tropicieli" skierowana jest właściwie do młodzieży, ale każdy, młody czy stary, byle tylko był zainteresowany przyrodą, znajdzie tu coś dla siebie.

Książka podzielona jest na cztery działy, czyli cztery pory roku (jak "Chłopi", mspanc), ponieważ inaczej prowadzi się obserwacje zimą, inaczej latem. W każdej części znajdują się rozdziały omawiające konkretne obszary, na przykład rozlewiska Biebrzy, Morze Bałtyckie czy Puszcza Białowieska. Ta ostatnia jest chyba ulubioną puszczą autora.

piątek, 15 lutego 2019

"Uczennica pasiecznika" Laurie R. King


Ten, kto wymyślił  taką okładkę, tragicznie dosłowną i kiepsko pasującą do treści, zasługuje na... na przykład wiecznie przepalające się żarówki. Na szczęście kiepska okładka to jedyny minus książki. Lektura "Uczennicy pasiecznika" było frajdą dla mojej czytelniczej duszy, a konkretnie do tego kryminalnego kawałka, który łaknie zagadek, ale otrząsa się ze wstrętem na widok morza krwi.

Powieść to udane nawiązanie do legendy Sherlocka Holmesa. Autorka zręcznie skorzystała z faktu wskrzeszenia słynnego detektywa po pamiętnym starciu z Moriartym w Szwajcarii i umieściła detektywa na emeryturze. Smętny i wychudzony Holmes mieszka teraz w małym domku w Sussex, hoduje pszczoły, przeprowadza doświadczenia chemiczne i spaceruje po okolicznych wrzosowiskach. Podczas takiego spaceru spotyka go narratorka, Mary Russel, sierota mieszkająca z ciotką. Mary jest osobą bardzo wyrazistą. Chuda jasnowłosa piętnastolatka, nieprzeciętnie inteligentna, z umysłem ostrym jak brzytwa i chłonnym jak gąbka. Gdyby nie spotkanie z Holmesem, poszłaby po prostu na studia, kłócąc się przy każdej okazji ze skąpą i zrzędliwą ciotką. Być może odniosłaby sukces naukowy. Zapewne zostałaby starą panną. Spotkała jednak detektywa, a on - rozpoznawszy u niej talent do dedukcji - wziął ją pod swoje skrzydła, ucząc i doskonaląc w fachu.

sobota, 9 lutego 2019

"Hilda i Ukryjcy" Stephen Davies


Jestem wielbicielką komiksów, toteż nie mogła mi umknąć niebieskowłosa Hilda ze skalistych gór. Tylko że mocno kojarzyłam Hildę z Centralą, a tu Egmont? Wykupili? Podkupili? Kiedy "Hilda i Ukryjcy" do mnie dotarli, rzuciłam się rozpracowywać zagadkę. Rychło okazało się, że to nie komiks, a książka.

Luke Pearson był w niej wymieniony jako pomysłodawca - chyba tylko postaci, ale tego nie jestem pewna. Książkę napisał Stephen Davies, a ilustracjami opatrzyła Seaerra Miller.

środa, 6 lutego 2019

"Służące do wszystkiego" Joanna Kuciel-Frydryszak


Niby się o tym wiedziało, ale trzeba było pani Joanny Kuciel-Frydryszak, żeby uświadomić sobie, jak tak naprawdę żyło się kiedyś służącym.
Służące - tania siła robocza. Wykorzystywane ponad miarę i traktowane niemalże jak niewolnice, godziły się na to z braku innej drogi życiowej.

Autorka dotarła do wielu dokumentów, które przytacza w książce: ogłoszenia w prasie, książeczki służbowe służących, zdjęcia, listy, artykuły w gazetach, wspomnienia literatów.
Robią wrażenie cytaty z "Poradnika służby domowej" autorstwa Michaliny Ulanickiej, w którym obok praktycznych porad na usuwanie osadu z kamienia czy prania pończoch są także instrukcje, jak podawać do stołu czy usługiwać zaproszonym gościom (nie oczekiwać napiwku!).

poniedziałek, 4 lutego 2019

"Morze ciche" Jeroen Van Haele


" - Nasz najstarszy jest głuchy, lekarze tak powiedzieli, a przecież to nawet nie jest rodzinne. - Pewnie tak właśnie powiedzieli, już to widzę. A potem wzięli mnie pod pachę i opuścili porodówkę. Niemowlę Emilio wyruszało w świat ciszy". [s.9]