Mam słabość do tego miasta. Mam "Paryż" Sempego, mam "Księgarnię w Paryżu", a gdy wpadł mi w oko komiks "Zobaczyć Paryż", bez wahania przygarnęłam do serca.
To historia z przyszłości. Ziemia zniszczona, opuszczona przez ludzi wystrzelonych gdzieś w inne miejsce w kosmosie, żeby odpoczęła i się zregenerowała. Wciąż jednak pozostaje kolebką ludzkości i są tacy, który do niej tęsknią, choć nigdy jej nie widzieli.