poniedziałek, 30 czerwca 2025

"Mgła" Anna Brzezińska


 "Mgła" Anny Brzezińskiej wcale nie była dla mnie łatwą książką, o nie. 

Zbijała z tropu sposobem snucia opowieści, brakiem dialogów, niemożnością (zrazu) określenia głównego bohatera. Słowem, jest to powieść tak różna od tego, co zwykle czytam, że długo się za nią zabierałam, a raczej wgryzałam.  I póki to ja chciałam czytać, kulało.

Aż odkryłam,  że ta powieść chce, bym się w nią wsłuchała, poddała,  nie dociekała, skupiła i tylko podążała myślą za opowiedzianą w niej historią. Wtedy rozwinie się jak czerwony dywan u moich stóp, nic, tylko wkroczyć i śmiało podążać przed siebie.

Stanie się jasne,  że wysłuchuję właśnie  opowieści ze średniowiecznego włoskiego miasta. Jeden z gawędziarzy snuje opowieść o tym, jak wyruszył z miasta,  aby na pobliskiej górze odszukać i pokonać smoka. Drugi gawędziarz opowiada o tym, jak do miasta zbliżają się wrogie siły i mieszkańcy muszą stawić im czoła.  Łączą się te historie, spięte, jak złotą klamrą, istnieniem baśniowego stworzenia,  o którym właściwie było wiadomo od początku,  ale nie tak do końca.

Anna Brzezińska czaruje słowem,  zabierając w  miejsca, o których mi się nie śniło,  w czasy, o których wiem tak niewiele, a ona  niemal wszystko.

Dodam jeszcze, że autorka prowadzi stronę na Facebooku, gdzie zamieszcza opowieści z dawnych lat, przybliżając i wyjaśniając historię, a właściwie Historię tak,  jak nikt inny. Mistrzyni. Jeśli ktoś jeszcze nie obserwuje "Anna Brzezińska",  to BARDZO polecam. 

"Mgła" Anna Brzezińska,  Wydawnictwo Literackie, 2024. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz