czwartek, 26 marca 2009

W wietrzne wiosenne popołudnie...

... spotkałam się z Jean, która oprócz przekazania mi paki książek dla biblionetkowiczek oddała również moje dwie. "Cień wiatru" Zafona i "Złodziejka książek" Zusaka powróciły na półkę. Cieszcie się i radujcie. Na jutrzejsze badanie USG planowałam sobie zabrać książkę na wypadek, gdyby trzeba było poczekać, ale mąż stanowczo zapowiedział, że żadne takie, mam spacerować, ruszać się, być aktywna. Dzieciątko ma nie spać i grzecznie dać się zbadać. No ok. Nie zabiorę. Ale gdybym zabierała, byłoby to:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz