czwartek, 24 lutego 2011

"Sztuka umierania" Zenon Skierski

Książka trafiła w moje ręce zupełnym przypadkiem, na spotkaniu biblionetkowym leżała na kupce do rozpożyczenia i wyglądała jakoś tak... samotnie. No i ten nieco smętny tytuł. Aż się prosiła o przygarnięcie, choćby na chwilę.

"Sztuka umierania" składa się z czterech nowel, które dotyczą ostatniej wojny, okupacji, powstania warszawskiego. Autor brał udział w powstaniu, zapewne działał w ruchu oporu, wie, co to Pawiak i jak wyglądają przesłuchania. To widać.
Ta książka jest o tym, jak można umrzeć z godnością, z poświęceniem, dla sprawy, dla ojczyzny, dla honoru. Hm, takie niedzisiejsze pojęcia i słowa. U Skierskiego całkiem naturalne jest to, że chłopak, z którego podstępem, przez podstawionego spowiednika, wydarto nazwiska i adresy towarzyszy z konspiracji, na przesłuchaniu rzuca się na Niemców i na ich broń - a nuż się uda i ta chwila ich nieuwagi wystarczy, by zabić fałszywego zakonnika? By nie otumaniał innych osadzonych, młodych, zagubionych chłopców, którzy z chrześcijańską ufnością składają swój los w ręce duchownego...
Tak samo naturalne jest. że para małżeńska z ogromem prasy konspiracyjnej w domu, zaskoczona przez Niemców, barykaduje się, pali dokumenty i czeka na śmierć, ale nie biernie, a skądże! Mają broń, amunicję, granaty, będą się bronić do upadłego, choć to już niedługo. I kochają się wtedy mocniej niż kiedykolwiek, kochają się tak, jakby cały świat miał się skończyć. Wiedzą, że się skończy, to kwestia kilku minut, kilkunastu  najwyżej. Ich hart ducha, spokój i opanowanie robią wrażenie na czytelniku.

W każdej z czterech nowel można znaleźć ten właśnie niewymuszony, naturalny patriotyzm. W każdej mamy świadectwo tamtych czasów - nie wiem, czy to świadectwo bardziej dla nas, potomnych, czy dla samego autora - coś jakby zzucie uwierających butów.

Ta książka chyba nie jest zbyt znana. Młodzież po nią nie sięgnie, krzywiąc się "znów o wojnie, znów o holokauście, o okupacji, ileż można!".

Takie życie.

3 komentarze:

  1. "Niewymuszony, naturalny patriotyzm"- to dziś chyba rzadkość:(.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł rzeczywiście smętny w czasach nieustannego kultu młodości. A treść pokazuje, że sytuacja kształtuje postawy patriotyczne,które są oczywiste. To wychowanie w dwudziestoleciu międzywojennym na literaturze romantycznej i opowieściach rodzinnych.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla mnie temat wojny, to temat niewyczerpany i nigdy nie będę miała go dość.
    Chętnie sięgnę po tę pozycję, jeśli ją gdzieś znajdę.

    OdpowiedzUsuń