środa, 16 lutego 2011

Za co się zabrać, nie mam pojęcia. Ankieta!

Skończyłam Skierskiego i stanęłam przed dylematem, za co się obecnie złapać. A że odkryłam, iż na blogu można robić ankiety, to postanowiłam wypróbować, jak to działa.
Toteż wypisałam pracowicie większość tytułów ze stosika - jeśli coś chcecie polecić, to zachęcam. Głosowanie do piątku włącznie. Sama jestem ciekawa :)

Jeszcze tak z zupełnie innej beczki: jak byłam mała, zastanawiałam się usilnie nad nazwami kolorów włosów. Blond, rudy - to całkiem jasne. Natomiast brunet i szatyn ustawicznie mi się mylili. Szatyn kojarzyłam sobie z szatanem (no co, no co, dziecięciem byłam), a co za tym idzie, z najczarniejszym z czarnych kolorów. Brunet natomiast kojarzył mi się z kolorem brunatnym (węgiel z Bełchatowa), czyli brązowym. Jak wiadomo, jest odwrotnie.
Ciekawa jestem etymologii tych nazw.

8 komentarzy:

  1. Zaznaczyłam 'Moja żona wiedźma', bo tytuł ciekawy i jeszcze nic o tej książce nie słyszałam. Chętnie przeczytam opinię ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm, według mnie to trochę dziwne. Nie obraź się, ale to chyba Ty zależnie od nastroju i potrzeb powinnaś decydować o tym, co masz ochotę czytać w chwili obecnej :) No ale mniejsza to, zaznaczę którąś pozycję.:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Boy! Boy! Boy! Matko jaki on jest nadal aktualny, gdy czytałam esej o aborcji mało mnie szlag nie trafił.:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego co mi wiadomo, to zapożyczenia z francuskiego, bo był taki czas, że się u nas głównie nim posługiwano, ale nie wiem, jak to się ma do koloru brunatnego, nie mam słownika etymol. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaznaczyłam Boya, bo uwielbiam,ale tutaj jeszcze dorzucę kilka polecanek:
    "Godzina detektywów" moim zdaniem świetna, zwłaszcza jak człowiek ma ochotę na coś niefabularnego;
    "Wydry pana Gavina" przeurocze, dawno czytałam i mało pamiętam, tylko tyle, że bardzo mi się podobały;
    No i Barańczaka też uwielbiam zwłaszcza za przekłady poezji. A jaki masz ten zbiór, bo jestem ciekawa (i zazdrosna troszkę...)?

    No i miłego czytania za co się nie weźmiesz.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja też zagłosowałam :D. A z tymi kolorami włosów to mi się do tej pory myli, nie wiem skąd takie akurat nazwy, ale ktoś zupełnie nie trafił, no jakże brunet może być czarny? :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za wszelkie głosy!
    blackmilk - jeśli nie teraz, to później, ale na pewno Bielanina przeczytam.
    Hiliko - tak, w większości wypadków tak robię. Ba. Jak tak się zastanowiłam, to zawsze tak robię. Toteż chciałam spróbować innego sposobu doboru lektury, licząc na to, że opinia większej grupy osób pozwoli wyłowienie ładnej rybki ze stawu pełnego różnych i różnistych ryb.
    Clevero - hm, ja tego Boya dawno temu już trochę napoczęłam :)
    Seso - francuski, mówisz, no, to jest już jakiś trop :)
    Ysabell - dziękuję za polecanki, a co do Barańczaka, to mam właśnie "Wybór wierszy i przekładów" z Kolekcji Poezji Polskiej XX Wieku, PIW 1997.
    izusr - tobie też się myli? o jak dobrze, nie jestem sama :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dajesz Barańczaka, bo poezja zawsze górą! :)

    OdpowiedzUsuń