wtorek, 5 maja 2020

[Notes] Apica A5


W moje ręce trafił kolejny notes do przetestowania. To Apica, japoński zeszyt (mam słabość do japońskich wyrobów, oni tam umieją w papier), formatu szkolnego, czyli A5.
Chcecie poczytać najpierw trochę o firmie?
Firma produkująca te notesy została założona w 1916r. w Japonii pod nazwą "Japan Notebook Manufacture". Po kilkudziesięciu latach (w 1973r.) zmieniła nazwę na "Apica", oczywiście dalej produkując notesy. W 1984 roku w firmie opracowano papier bezkwasowy, o neutralnym pH, czyli taki, który nie żółknie i nie kruszy się po pewnym czasie. Spójrzcie, jeśli macie, na książki drukowane do lat 80, mają wyraźnie pożółkłe strony i zaczynają im się kruszyć kartki. Papier bezkwasowy pozwala nam mieć pewność, że nasze zapiski nie ulegną zniszczeniu po kilkunastu latach.
Zeszyty Apica są popularne w Japonii, można je spotkać w teczkach wielu japońskich uczniów.
 



Dane techniczne

- format A5: 14,8x21cm,
- liczba stron: 56 (28 kartek),
- brzegi stron proste,
- liniatura: szare linie co 7 mm (brak marginesów bocznych, są górne i dolne),
- okładka: tekturowa grafitowa (z wyraźną fakturą) ze srebrnym nadrukiem, grzbiet wzmocniony czarną taśmą (chyba z jakiegoś tworzywa),
- szycie: w środku zeszytu jest przeszycie białą, mocną nicią przez całą długość,
- kolor papieru: złamana biel (czyli nie oślepiająca),
- gramatura papieru: 81,4 g/m2,
- papier bezkwasowy,
- kraj pochodzenia: Japonia.

Wrażenia estetyczne

Prosty, dość cienki zeszyt w linie zwraca na siebie uwagę przede wszystkim okładką, a dokładniej nadrukiem na okładce, takim w stylu retro. Ciemnoszara tekturka z fakturą, srebrny, połyskujący nadruk, ozdobny ornament, czarny pasek grzbietu. Stylowo!
W środku prosto: proste kartki, proste linie, czysty papier.

Wrażenia z użytkowania

Tu mam mieszane uczucia, bo ten notes ma dla mnie jeden duży plus i jeden równie duży minus.
Ogromnym plusem jest papier, doskonałej jakości. Bardzo gładki (ale nie tak satynowany jak Rhodia), biały z nutą szarości, absolutnie doskonały do piór wiecznych.
Pisałam na tym papierze piórami (dwanaście piór i atramentów), długopisem, ołówkiem, brushpenami - NIC nie pokonało papieru, nic nie przebiło na drugą stronę, choć malowałam uczciwie kwadraciki atramentem i cisnęłam papier piórami z fleksem. W końcu, zdeterminowana, wyciągnęłam foliopis, no i ten przebił się na trzecią stronę, co mnie tylko upewniło, że mam do czynienia z papierem, a nie jakimś tajemniczym wynalazkiem.
Nawet prześwitywanie w tym papierze jest znikome, cudnie!
Minusem dla mnie jest to, że zeszyt jest ciasno zszyty i nie da się go rozłożyć na płasko. Dociśnięcie ręką (wiecie, dusimy rozłożony zeszyt, dusimy i w końcu puszczamy) powoduje, że zamyka się połowicznie, kartki są pod kątem prostym do siebie, powtórne duszenie już je trochę bardziej rozchyla, istnieje więc szansa, że po dłuższej pracy z zeszytem w końcu jakoś się ułożą.
Ładna szara liniatura współgra kolorystycznie z okładką i nie zaciemnia pisma.

Podsumowanie

Zgrabny zeszyt popularnego formatu, ale uwaga, tych formatów jest więcej, liniatur do wyboru też, różne grubości, z pewnością każdy może wybrać coś dla siebie. W środku papier idealny dla pióromaniaka. Naprawdę warto!

Za możliwość przetestowania notatnika dziękuję firmie Pióromaniak.

Zdjęcia


Okładka z przodu
Próbki pisma atramentami, ołówkiem, długopisem

Z tyłu nic nie przebija

Brushpeny i foliopis

No, foliopis nie nadaje się do papieru. Zdecydowanie.

Kartki po kilkukrotnym przyduszeniu prawie się rozkładają jak trzeba. Prawie.

Atrament Sheen Machine błyszczy na różowo!

Okładka z tyłu.

2 komentarze:

  1. Kusisz... Ale faktycznie, nie znoszę zeszytów, których nie da się otworzyć, tylko trzeba je miażdżyć, żeby się dobrze otworzyły. :(

    Rewelacyjne, że nic nie przebija. Ja często mam ten kłopot. Raz, że dużo zaznaczam zakreślaczami kolorowymi w swoich notatkach, a dwa ja po prostu pisząc mocno naciskam ręką na papier. Czy to długopisem czy piórem. Więc jeśli są przebitki to tym mocniejsze... Nawet mój ulubiony OXFORD często wymięka. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oxford ma bardzo dobry papier :)
      A z zakreślaczami to jest tak, że one są na bazie wody, więc ten papier musi to wszystko przyjąć i nie zawsze wyrabia.

      Usuń