niedziela, 13 grudnia 2009

"Xanth" Piers Anthony

Kraina Xanth. Kraina magii. Z wróżkami, elfami, centaurami, ogrami, czarodziejami, smokami, chimerami, ach, brać i wybierać potwory przeróżne, jakie tylko nam przyjdą na myśl. Sympatyczna, uczciwa kraina, gdzie wszelkie niebezpieczeństwa i zasadzki w stylu żarłocznego, podstępnego drzewa są normalne, naturalne, zgodne z koleją rzeczy i w ogóle nie do pomyślenia jest, żeby drzewo było jakąś mdłą, nieruchawą szczapą, co to tylko rośnie i powiewa listkami, no. Nasz świat to Mundania (Mugole tam mieszkają, taka ot, dygresja, kto chce, ten złapie), gdzie bezsensowni ludzie kompletnie nie umieją czarować! Nie mają żadnych talentów magicznych! Zgroza! Dwa światy oczywiście się ścierają, i oczywiście magia górą. To lubię. Mrr. A jak ktoś polubi, to super, bo ma tego mnóstwo do czytania, tomów o dwóch światach jest bowiem aż dwadzieścia!

Nie miałam okazji czytać wszystkiego, pożyczono mi tylko pierwsze sześć tomów cyklu, potem trafił się jeszcze ni z gruszki ni z pietruszki tom szesnasty. Niestety, jak to zwykle bywa przy tak długich cyklach, jakość spada wraz z rosnącym numerkiem tomu. Tym niemniej polecam, bo warto!

P.S. Mam wrażenie, że fajnie by było, jakby to przetłumaczył Piotr Cholewa, on lubi zabawy słowno-językowe, a tam takich pełno.
P.S.2. Znakomity jest tom pierwszy, jak to już gdzieś napomnkęłam, wydanie, eeee.. fanzinowskie, tak? Odbite na powielaczu, pełne błędów i literówek, czytać coś takiego to było dla mnie nowe i intrygujące doświadczenie.

Xanth 1. Zaklęcie dla Cameleon [Piers Anthony]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz