niedziela, 11 maja 2014

Majowe spotkanie biblionetkowe


Tym razem w zupełnie innym miejscu - w Rudym Goblinie w Katowicach. Bardzo klimatyczne miejsce, a jak to zdążyła zbadać jedna z biblionetkowiczek, szef lokalu jest nasz, bo czyta około 250 książek rocznie.
Pojechałam luzacko, z jedną oddawaną książką, nawet nie chciało mi się  brać torby - a to oczywiście był błąd, bo nie dość, że oddano mi moje (w tym książkę pożyczoną w czasach, kiedy jeszcze Krzysia nie było na świecie), to jeszcze dałam się namówić na kilka innych :)
Gwiazdami wieczoru byli Olimpia i Jarek - świeżo zaślubiona (wczoraj!) para. Kochani - wszystkiego dobrego!
Nagadałam się, naśmiałam, zjadłam pyszne ciastko i wypiłam kawę. A oto co przywiozłam:

Po lewej moje:
- "Porwanie Jane E" Jasper Fforde
- "Bogowie Lema" Marek Oramus
- "Róże cmentarne" M. Krajewski, M. Czubaj

Po prawej pożyczone do przeczytania:
- "Tak daleko jak nogi poniosą" Josef martin Bauer
- "Dostatek" Michael Crummey
- "Król złodziei" Cornelia Funke
- "Ani słowa prawdy" Jacek Piekara

Już czekam na następne spotkanie!

10 komentarzy:

  1. "Król złodziei" Funke i "Dostatek" Crummey'a - świetne książki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszy, jedno miałam w schowku, drugie pożyczyłam impulsywnie :)

      Usuń
  2. Potwierdzam "Króla ...". W moim, tfu, bartkowym wydaniu smaczku dodają ilustracje Emilii Dziubak :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż wygrzebałam z półki (co jest trudne, bo na półkach z pożyczkami jest coraz ciaśniej) i sprawdziłam, czy są ilustracje - i są, ale autorki :)

      Usuń
  3. Czytałam same pozytywne recenzje o "Dostatku", choć wolałabym poznać książkę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam, pewnie dlatego książka trafiła do schowka i w rezultacie do mnie :) Na pewno podzielę się opinią :)

      Usuń
  4. O, Piekara. Co prawda niewiele go przeczytałąm, ale po dwóch przeczytaych jego książkach myślę, że go polubię.

    Ja od Ciebie mam "Kota w stanie czystym". Przy najbliższej okazji do oddania. Pochłonęłam w dwa wieczory. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak się okazało potem, ten właśnie Piekara to coś, co już znałam, ale nie byłam pewna (dwa wydania nieco mi zamieszały).
      Kot smakowity, Pratchetta tak się łyka. Raz dwa:)

      Usuń
  5. a masz zdjecia? chetnie bym obejrzała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcia ze spotkania? Zerknij do wątku z relacją na biblionetce, być może ktoś zamieszczał.

      Usuń