niedziela, 6 lipca 2014

Liebster Blog znów, tym razem od Zakochanej Księżniczki

Zakochana Księżniczka nominowała mnie do Liebster Blog Award, za co bardzo dziękuję :)

 Zadała do tego kilka pytań, na które trzeba odpowiedzieć:

1.Zdjęcie twojej ulubionej książki.
To nie jest pytanie, to zadanie! Ale co tam, zdjęcie się znajdzie:


2.Jak wybierasz książki?
Mam coraz bardziej uzasadnione podejrzenia, że to książki wybierają mnie. Przybywają pocztą, wpychają się do toreb, pojawiają się znienacka na półkach...

3.Co ważniejsze, książki czy przyjaciele?
Przyjaciele.

4.Jak polecisz komuś swój ulubiony gatunek literacki?

Pisząc bardzo entuzjastyczne recenzje na blogu. Tak właśnie zachęcam do komiksu, gatunku bardzo niedocenianego.

5.Ulubione wydawnictwo i dlaczego?

Właściwie nie kategoryzuję tak wydawnictw, bo niby dlaczego? Lubić można poszczególne książki, jakie wydaje. Ale jak tak się zastanowić, to może MAG. Znak też całkiem nieźle wydaje, tak samo Muza.

6.Gdzie kupujesz książki?

Teraz to już prawie wyłącznie w księgarni "Victoria" w Zabrzu. 

7.Słuchasz muzyki kiedy czytasz?

O nie, w ogóle.

8.Podaj swoją ulubioną nute i opisz zespół z którego ona pochodzi. : )

Zakochana Księżniczko, to pytanie nie do mnie, jestem gdzieś z boku społeczności, która potrafi się szeroko i interesująco wypowiadać na tematy muzyczne. 

9.Co jest twoją pasją?

Książki, czytanie, rozmawianie i pisanie o nich. Także pisanie wiecznym piórem oraz kolekcjonowanie notesów, czystych i zapisanych. :)

10.Wstaw rysunek swojej ulubionej postaci. (twój rysunek, nie ważne że nie umiesz rysować).

 Znów zadanie! Odmawiam, stanowczo odmawiam, bo ja naprawdę nie umiem rysować. 
Ale za to daję rysunek z książki:

11.Ulubiony cytat! :)
A proszę bardzo:

„Niezwyciężony”, krążownik drugiej klasy, największa jednostka, jaką dysponowała baza w konstelacji Liry, szedł fotonowym ciągiem przez skrajny kwadrant gwiazdozbioru.


Na tym koniec, to moja trzecia nagroda, właściwie powinnam nominować kolejne osoby i zadać im pytania, ale jestem na wakacjach i jakoś nie mam weny do wymyślania pytań. Za czwartym razem na pewno to zrobię (tak myślę, nie obiecuję, ale się postaram). 
Do miłego zobaczenia!

2 komentarze:

  1. 1) Mój ukochany kluczyk! Zawsze się cieszę, gdy trafiam w Internecie na te okładki :) "Tam piaski śpiewają" wraz z "Bartłomiejem Farrarem" i kilkoma innymi klasykami (Hammett, Quentin, może Simenon...) kupię niebawem na Allegro za grosze i zapewnię sobie lekturę na [zakurzoną półkę] na najbliższe miesiące ;) A spora ciekawość twórczości Josephine Tey poza "Córką czasu" to w dużej mierze Twoja sprawka - czuję się zarażony tą fascynacją, choć dopiero przymierzam się do czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oooo, jak wspaniale, że zarażam! Czytaj, czytaj panią Tey, koniecznie. Potem będę Ci drążyć dziurę w brzuchu o Simona.

      Usuń