wtorek, 3 marca 2015

[Thorgal] "Piętno wygnańców" Rosiński, Van Hamme - siła złego na jednego


Kto ma dość Thorgala, ten się ucieszy, bo autorzy chwilowo odczepili się od łucznika i zwrócili swe wnikliwe oko w stronę Aaricii i jej rodziny. Matki Polki, bierzcie i czytajcie! Oto jak słaba płeć, dodatkowo obciążona potomstwem, w dópę dostaje za mężusia drapichrusta! Otóż wiecie, że Thorgal traci pamięć? Nie dość, że traci, to jeszcze staje się piratem, rozbójnikiem i czarnym charakterem, do spółki z Kriss. A jego żona i dzieci za to płacą.

Dodatkowo w tym zeszycie wychodzi na jak, jak to skandynawscy bogowie kłamią i oszukują. Miało być tak, że Thorgal wymaże swoje imię z księgi świata, a w zamian jego rodzina miała mieć spokój - tak przynajmniej łucznik sobie wyobrażał. Figa z makiem. Jest na odwrót - Aaricia, Jolan i Louve dostają nieźle w kość. Wygnanie, ciężka wędrówka, niewola, rozdzielenie rodziny: siła złego na jednego.Straszne rzeczy się dzieją w tym tomie, straszne!

Rysunkowo zauroczyła mnie zima (lubię zimę w literaturze).
Cieszę się też, że Rosiński zrezygnował z obłoczków pary ulatującej z ust na mrozie. Takie to było... mocne, jak pisk styropianu na szkle. Już nie jest i chwała Thorowi za to.


"Piętno wygnańców", tom dwudziesty serii Thorgal, scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, 1999.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz