środa, 30 listopada 2016

[Notes] Semikolon A5

 

Dane techniczne:

- format A5 (15x21 cm),
- 160 stron,
- twarda okładka obciągnięta niebieskim płótnem,
- błękitna tasiemkowa zakładka,
- biała wyklejka z logo i nazwą firmy,
- papier kremowy, pod światło widać żeberkowanie,
- liniatura: szare linie co 9 mm z niewielkimi marginesami z boków,
- na górze strony - 2,4 cm od krawędzi - jedna grubsza linia,
- z tyłu na okładce wyciśnięte logo i nazwa firmy,
- gramatura 100g/m2.

Wrażenia estetyczne:

To piękny notes, bez dwóch zdań. Przepiękny niebiesko-turkusowy kolor od razu do mnie przemówił, nie omieszkałam natychmiast dokupić sobie pasującej kolorystycznie szlufki na pióro.

Wykonanie notesu jest bardzo staranne: szycie, klejenie, płótno na okładce. Ciekawe jest to, że notatnik jest oszczędny w wyrazie, ale za to nie pozwala zapomnieć, kto jest producentem: logo na okładce, na wyklejce, i uwaga, na każdej stronie! W przypadku Lanybook mnie to irytowało, ale tutaj jakby wszystko jest na swoim miejscu i nie przesadzone. Być może to zasługa kształtu logo: biały średnik na szarym tle. Średnik tak bardzo przecież pasuje do pisania!
Ładny kolor i faktura papieru również bardzo mi odpowiadają. On jest cały taki... elegancki.

Wrażenia z użytkowania:

Po zapisaniu ponad połowy stron mogę stwierdzić, że to bardzo dobry notes. Nie doskonały, ale bardzo dobry.

Papier jest bardzo ciekawy, o ładnym kolorze i wyraźnej strukturze widocznej pod światło. W dotyku ten papier jest gładki, ale nie przesadnie. Pióro wie, gdzie pisze, nie ma niekontrolowanych poślizgów, sunie stabilnie i zdecydowanie tam, gdzie ręka chce.
Gramatura jest odpowiednia dla pióra wiecznego. Poczyniłam kilka testów - w żadnym przypadku atrament nie przebił na drugą stronę kartki, nawet w przypadku mocno fleksujących piór, gdzie leje się dużo atramentu. Widać delikatne prześwitywanie pisma na drugą stronę, nie przeszkadza to w ogóle w pisaniu.
Strzępienie prawie nie występuje - jedynie w jednej próbce zaobserwowałam to zjawisko. Pod lupą.
Papier jest nieco wrażliwy na zjawisko zacierania (przesuwanie ręką po papierze podczas pisania pogarsza jego właściwości, najbardziej widoczne na dole strony), widać to zwłaszcza przy ściętych stalówkach. Na szczęście to nie jest tak uciążliwe, jak w przypadku Ciaka, tylko nieznacznie spada komfort pisania.

Twarda okładka jest naprawdę porządnie twarda, dzięki czemu można w nim pisać na kolanie (wypróbowałam). Notes rozkłada się na płasko, ale trzeba go trochę dodusić, żeby tak pozostał.
Mały minusik - odkleiła mi się kapitałka razem z tasiemkową zakładką. Szarpnęłam przypadkowo i nie wytrzymała, musiałam wkleić.

Podsumowanie:

Notes zdecydowanie nie jest z gatunku tych "wszystkomających", o nie. Brak zamknięcia, brak kieszonki z tyłu (tego mi bardzo brakowało, wkleiłam kopertę), brak mikroperforacji, brak strony jakby tytułowej, na wpisanie danych. Mimo tych braków bardzo go polubiłam. Ładny, elegancki, z dobrym papierem.

Szkoda tylko, że Polsce dostępny tylko sporadycznie. Nie znalazłam w regularnej ofercie, swój egzemplarz kupiłam na Targach Książki w Warszawie, na stoisku Leuchtturm1917 (zdaje się, że L1917 kupił spółkę Semikolon). Raz widziałam też notesy Semikolon w ofercie TK-Maxx.

Zdjęcia:

Front notatnika
Tył notatnika


Z tyłu wytłoczona nazwa firmy
 
Wyklejka notatnika
Notes rozłożony na płasko
Próbki pisma z przodu
Próbki pisma z tyłu



2 komentarze: