Och, Yrso, islandzka pisarko! Napisałaś przejmującą książkę, z którą przyszło mi się zmierzyć. Zapoczątkowałaś powieść prologiem o dzieciach bez rodziców, które właśnie przeżyły jakąś traumę, a za chwilę spotka je kolejna, czyli rozdzielenie. I cisza. Nic już więcej o tych dzieciach, bo teraz akcja przenosi się do domu pewnej kobiety, która zostaje zamordowana w brutalny i straszny sposób we własnym łóżku. Świadkiem tego jest córka zabitej, ukryta pod łóżkiem, sparaliżowana ze strachu, wstrząśnięta.
To śledztwo prowadzi komisarz (choć na okładce nazwany detektywem) Huldar, świeżo awansowany na szefa zespołu, niepewny, wątpiący w swoje umiejętności przywódcze. Nie pomaga mu fakt, że niebawem policja znajduje drugie zwłoki, a wkrótce i trzecie, gdzie zabójca działał równie brutalnie i szokująco.
Równolegle do śledztwa poznajemy życie młodego człowieka Karla, samotnego i smutnego studenta, radioamatora, który natrafia przypadkiem na zdumiewające zaszyfrowane audycje. Odegrają one dużą rolę w policyjnym śledztwie. Wiadomo przecież, że te dwa wątki muszą się połączyć. W finale czeka nas zgrabny zwrot akcji, co było do przewidzenia. Naprawdę zgrabnie to się czytało, no, słuchało. Interesujące były kwestie przemycone między wierszami. Przesłuchania dzieci, czyli jak to się robi, współpraca z psychologiem, lekarzem. Dalej, kwestie adopcyjne i poszukiwanie swojej tożsamości. Życie codzienne na Islandii. To było ciekawe.
Źródło: polski-dubbing.fandom.com |
Fajny ten kryminał, choć zbrodnie straszne.
"Odziedziczone zło" Yrsa Sigurðadóttir, czyta Filip Kosior, Sonia Draga.
chyba skuszę się na ten audiobook bardzo lubię Yrsę
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie z Yrsą, nie wykluczam kolejnych.
UsuńJa uwielbiam Filipa Kosiora jako lektora. :) A twórczości tej pisarki jeszcze nie znam. Muszę kiedyś coś przeczytać jej autorstwa. Najbardziej intryguje mnie wymowa jej nazwiska chyba. :D
OdpowiedzUsuńSigurdadotir chyba, przynajmniej ja tak czytam :)
Usuń