czwartek, 13 sierpnia 2009

"Kot, który..."

A właściwie koty, bo w liczbie mnogiej. Koty, które wędrują i właśnie do mnie przywędrowały dwa: "Kot, którego tam nie było" "Kot, który obrabował skarbonkę" Dzięki, Aga!

1 komentarz:

  1. hmm... jakos nie lubie kotów... i chyba nie mam w domu ksiazki z kotem w tytule! tymbardziej czekam na recenzje:)

    www.magdamatraszek.blox.pl

    OdpowiedzUsuń