wtorek, 5 kwietnia 2011

"Trzy opowieści" Eugenio Carmi i Umberto Eco (warto się zatrzymać na chwilę)


 Pierwsza opowieść jest o wrednym twardogłowym generale, który chował bomby atomowe na poddaszu, czekając na dogodny moment do rozpętania wojny. Atomy (te z bomb) znalazły sposób, żeby wojny nie było, a to z pewnością dlatego, że były koronkowymi kwiatuszkami i kółeczkami.

"Atomy zamknięte w bombach
były głęboko zasmucone.

Z ich powodu
miało dojść do wielkiej katastrofy:
miało umrzeć tak wiele dzieci,
tak wiele kotków,
tyle kózek,
tak wiele ptaków,
słowem,
wszyscy." *

Druga opowieść jest o trzech kosmonautach, którzy polecieli na Marsa. Tam spotkali sześciorękiego Marsjanina i chcieli mu zrobić coś złego (ludzkie odruchy są jakoś tak ukierunkowane negatywnie). Na szczęście się powstrzymali w ostatniej chwili.
Każdy kosmonauta był wycinkiem z gazety: amerykańskiego "New York Times", rosyjskiej "Prawdy" i chińskiej gazety o nieznanej mi nazwie (same krzaczki, wiadomo).

Trzecia opowieść to historia Cesarza z manią wielkości i żądzą władzy, który chciał mieć za poddanych mieszkańców obcej planety. Tylko że oni nie chcieli. Może dlatego, że w porównaniu z ich planetą Ziemia jest wyjątkowo zasmrodzona i brudna? A może dlatego, że Ziemianie są figurami geometrycznymi w szaroburym kolorze, a Karły z Gnu są mięciutkimi kłębuszkami waty z kleksami kolorowej farby na wierzchu.

To opowieści dla dzieci. Albo dla dorosłych. Lub też dla dorosłych, którzy czytają dzieciom. Sama przeczytałam zachęcona tą opinią.

---
* - "Trzy opowieści" Eugenio Carmi i Umberto Eco, tłum. Agnieszka Kuciak, Dom Wydawniczy REBIS, Poznań 2005, s.18.

3 komentarze:

  1. Książka wydaje się być idealna dla młodych fanatyków sf, choć szczerze powiedziawszy sam również bym się z nią zapoznał - mimo iż nie należę do tego grona :)

    OdpowiedzUsuń
  2. czeka na ciebie książka, a ja czekam na dane adresowe:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziwne trochę:). Od lat zalega w taniej książce do której zaglądam, to przy następnej okazji dokladniej obwącham:).

    OdpowiedzUsuń