wtorek, 20 listopada 2012

Borys Strugacki

Miała być kolejna recenzja, ale dotarła do mnie wiadomość o śmierci Borysa Strugackiego i poczułam, że muszę to jakoś skomentować.

Kto nie zna braci Strugackich, ręka w górę! I niestety, zdaję sobie sprawę, że tych rąk będzie wiele, bo mimo tego, że to najwybitniejsi rosyjscy pisarze s-f, to ten gatunek wciąż jakby jest niszowy. I nie oponować mi tu, bo widzę, choćby po spotkaniach biblionetkowych, gdzie na stole leżą i rozpychają się łokciami stosy powieści obyczajowych, klasyki, literatury faktu.... a s-f jak na lekarstwo. Szkoda, bo bardzo warto zapoznać się z twórczością braci.

Tu, na tym blogu, zamieściłam trzy opinie na temat ich powieści:
"Ślimak na zboczu", "Przenicowany świat" (gdzie się przyznałam do miłości do tych panów, czytelniczej oczywiście) oraz "Żuk w mrowisku" (wyrazy miłości podtrzymałam). Czytałam znacznie więcej, bardzo polecam "Piknik na skraju drogi" (po przeczytaniu tegoż obejrzałam nawet straszliwie nudny film "Stalker" nakręcony przez Tarkowskiego), "Poniedziałek zaczyna się w sobotę", "Przyjaciel z piekła", "Sprawa zabójstwa" (to też zostało nakręcone i nawet obejrzałam, szkoda, że po fińsku było, ale z książką w ręku dałam radę)... ech, zresztą wszystko polecam! Sięgnijcie po ich książki, zachęcam.

Na zdjęciu bracia (na lewo Arkadij, zmarł w 1991 roku, na prawo Borys, zmarł w 2012 roku) w roku, w którym się urodziłam. Zobaczcie półki za nimi. Na pewno uwielbiali czytać, jak każdy z nas, molów książkowych.

10 komentarzy:

  1. Też dziś rano przeczytałam o śmierci jednego z braci S. I na swoje szczęście udało mi się ich poznać, o ile mogę pochwalić się znajomością 2 książek. Ale to nazwisko wciąż mam na uwadze. Zgadzam się, że warto sięgać po tą klasykę. I nawet, mimo że nie polecasz filmu, rozglądam się za "Stalkerem". Na Youtube można znaleźć piosenkę Jacka Kaczmarskiego o tym samym tytule, zresztą napisaną najprawdopodobniej pod wpływem właśnie "Pikniku...", w video do piosenki są fragmenty filmu. Nie zrażam się opinią, że nudny. :) W sumie "Piknik..." charakteryzował się duszną i ponurą atmosferą, więc film raczej wesoły być nie może. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szukaj filmu, szukaj :) Ciekawa jestem opinii o "Stalkerze", naprawdę, bo mało kto oglądał.

      Usuń
  2. Kolejni tuzowie sf odchodzą :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby naturalna kolej rzeczy, ale przecież żal.

      Usuń
  3. Ja jestem chwilowo zapóźniona, jeśli chodzi o świat wokół, więc właśnie przed chwilą, od Ciebie, się o tym dowiedziałam. Strugackich można lubić lub nie (ja należę do tych, którzy mają problem z określeniem się, część mi się podoba, część wcale), ale na pewno określenie "najwybitniejsi rosyjscy pisarze s-f" nie jest w ich przypadku na wyrost.
    Może teraz bardziej i szybciej zmotywuję się do przeczytania zbioru ich opowiadań "Z zewnątrz", który już od 2 miesięcy pokutuje na moim nocnym stoliku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, nie znam tego zbioru, jak przeczytasz, chętnie zapoznam się z opinią. Co do lubienia - nielubienia: można lubić, ale to wcale nie znaczy, że wszystko, co napisali, musi się podobać. Wcale nie musi, mam tak z Connie Willis, którą bardzo lubię, ale podoba mi się tylko kilka jej powieści.

      Usuń
  4. Wstyd się przyznać, ale ja czytałam tylko "Piknik...", ale za to dwa razy, bo tak mi się spodobał. Potem - wiedziona zachwytem dla tej książki - sięgnęłam po inną ich autorstwa. I jakoś nie poszło. Ale to było dawno, w liceum, więc może nie dorosłam do tej literatury. Teraz spróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj. Może "Ślimaka..."? Też nieco oniryczny jak "Piknik...".

      Usuń
  5. Pozdrawia seredecznie miłośniczka braci Strugackich... i Stalkera Tarkowskiego. Trzeba pogodzić się z tym, że Tarkowski zrobił film trochę na inny temat niż powieść Strugackich. To samo (reinterpretację motywów) zrobił z Solaris Lema. Obecnie film Tarkowskiego jest do nabycia tylko w postaci boxu sprzed kilku lat - dostępnny wyłącznie na Amazonie. A brak możliwości zobaczenia Stalkera w Polsce spowoduje zapewne, że już niedługo ludzie będą myśleli, że to o stalkingu Kasi Tusk...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Solaris też widziałam, tu ta interpretacja nie była już TAK udziwniona, ale i tak Lem, z tego co wiem, burzył się bardzo bardzo.
      Tak, zdecydowanie Tarkowski robił wszystko po swojemu...

      Usuń