sobota, 29 grudnia 2018

"Studio tańca" Crip, Béka - Komiksy są super!


"Studio tańca" to absolutnie najlepszy komiks z tych, jakie mieliśmy okazję przeczytać z serii "Komiksy są super!". Moja sześcioletnia córka Marianna, choć jeszcze nie umie czytać, przeczytała, czyli prześledziła ten komiks dokładnie, strona po stronie, cały od początku do końca, i to nie raz.

"Studio tańca" jest opowieścią o dziewczynie imieniem Julia, która uczy się w szkole baletowej. Julka ma siostrę, na oko sześcioletnią Różyczkę, ona także uczy się baletu. Teraz rozumiecie, skąd namiętność Marianki do tego komiksu?
Właściwie to nie jest opowieść, raczej zbiór historyjek z życia wziętych. Muszę jednak przyznać, że stanowią zgrabną całość, głównie dzięki przedstawieniom baletowym. Z historyjek tych nie śmiejemy się w głos, ale uśmiechamy się  do nich, bo są takie sympatyczne.




Julka doskonale radzi sobie z tańcem , dlatego zwykle zostaje wybierana do głównych ról w szkolnych przedstawieniach. Ściera się ze swoją antagonistką Carlą (baletnicą z dziada, ups, babci prababci), ma swoją paczkę przyjaciółek, w tym przeuroczo pulchną Lusię, podkochuje się w nowym nauczycielu hip-hopu - ot, codzienne życie uczennicy tańca.


Ćwiczenia, ploteczki, taniec, a jednak narysowane to jest z tak autentyczną sympatią i lekkością, że obydwie z Marianką jesteśmy absolutnie zachwycone. Nie wiem, gdzie znajduje się owo komiksowe studio tańca, ale lubię sobie wyobrażać, że w Paryżu, że to ten paryski szyk nadaje kolorytu i klimatu rysunkom.
Zerknijcie także na postacie nad planszami - śliczności!



Czujemy się z córką absolutnie podbite i czekamy z niecierpliwością na kolejny tom opowiastek o uroczej Julce. Cóż, pojawił się też problem: moje młodsze dziecko bardzo zapragnęło uczęszczać na lekcje tańca. To kłopot, bo jest połowa roku szkolnego, a takie zajęcia zaczynają się z reguły na jesieni. Ponadto Marianka ma dość wypełniony kalendarz zajęciami: w przedszkolu, rehabilitacją w różnych ośrodkach i poradniach, basenem - nie chcę zbytnio zmęczyć i jej i siebie. Już mi się zdarzyło, że pomyliłam terminy i dzieci.

Wracając do komiksu - cudny. Kupcie swoim córkom, polecam.


Za możliwość zapoznania się z komiksem dziękuję wydawnictwu Egmont Polska.

"Studio tańca" Tom1, rysunki: Crip, scenariusz: Béka (Bertrand Escaich i Caroline Roque), kolory: Benoît Bekaert, MaëlaCosson, tłumaczenie: Marek Puszkiewicz, Egmont Polska, Warszawa 2018.

4 komentarze:

  1. Cieszę się, że taki komiks się ukazał bo na rynku wydawniczym brakowało książki o balecie, a jak wiemy wszystkie dziewczynki chcą tańczyć. Pamiętam jak usiłowałam kupić coś dla mojej baletnicy i chyba tylko Martynkę znalazłam. Córczyna przygoda baletowa skończyła się po prawie dziewięciu latach, ale wspomnienia zostały. Komiks kupię... dziecko się ucieszy :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O balecie znam jeszcze jeden komiks, ale to już nie dla dzieci: "Polina" Bastiena Vivesa
      Zerknij tu: https://mcagnes.blogspot.com/2016/07/polina-bastien-vives.html - być może uda Ci się ocenić, czy nada się dla córki (bo może już?).
      Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dzięki za podpowiedź. Oczywiście, że się nada. Moja córka jest już studentką. :)
      Pozdrawiam

      Usuń
    3. O, to koniecznie! "Polina" jest nieprzecietna!

      Usuń