niedziela, 19 maja 2019

"Mikołajek. Jak to się zaczęło" René Goscinny, Jean-Jacques Sempé


Proszę, proszę, oto okazuje się, że znany na całym świecie Mikołajek początkowo był rysowany jako komiks! Przeczytałam ten komiks i okazał się świetny. Książki też są świetne - mój syn akurat przerabia w szkole Mikołajka, więc jestem na bieżąco. Oto przykład jak znakomity pomysł pozostaje znakomitym mimo zmiany medium.



Komiksowy Mikołajek to blisko trzydzieści plansz, wcześniej publikowanych w gazetach. Siłą rzeczy jedna taka plansza musiała stanowić całość - tak więc na jednej stronie mamy historię jednej psoty Mikołajka, z wstępem, rozwinięciem i puentą. Ustalmy to jednak od razu - Mikołajek nie jest psotnikiem. Jest chłopcem bardzo żywym, energicznym (szybciej działa niż myśli), pełnym dobrych chęci i zapału. Rodziców ma bardzo sympatycznych, mama jest przemiła, a tata nieco popędliwy.  Jak ta właściwie całkiem normalna rodzina generuje tyle zabawnych sytuacji? Oto tajemnica twórców!

Dla wszystkich miłośników Mikołajka w wersji książkowej mam informację, że mogą śmiało sięgać po komiks, nie zawiodą się. Dla komiksomaniaków: może przejrzycie "Mikołajek. Jak to się zaczęło" i zachęceni, kupicie książki z przygodami chłopca? W każdą stronę jest to dobra opcja.


Ciekawa jest struktura książki - po prawej stronie jest całostronicowa plansza, przetłumaczona, a po lewej jeden, wybrany kadr z plansze, w wersji francuskojęzycznej. Książka zawiera też notkę od autora, wstęp od wydawcy, a także, na końcu, biografie twórców. Na bogato!
Polecam gorąco, ja i moje dzieci!

Za możliwość zapoznania się z komiksem dziękuję wydawnictwu Znak.

"Mikołajek. Jak to się zaczęło" tekst René  Goscinny, ilustracje Jean-Jacques Sempé, przekład komiksu Barbara Grzegorzewska, wstępu Magdalena Talar, Znak, Kraków 2019.

4 komentarze:

  1. Och, Mikołajek to jedna z moich ulubionych serii książek z dzieciństwa, miło będzie poznać jego początki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mikołajek się nie starzeje, mam wrażenie :)

      Usuń