poniedziałek, 10 kwietnia 2023

"Równi bogom" Issac Asimov


 Rozpaczliwie potrzebujemy energii jako ludzkość. Wciąż eksploatujemy paliwa kopalne, drenując planetę, jak tylko się da. Zaczynamy z energią odnawialną, jednak wciąż nieśmiało. A co by było, gdyby ludzkość zyskała dostęp do nieograniczonych zasobów energetycznych? Och, trzymałaby się tego źródła pazurami. 

I tak się właśnie dzieje w powieści "Równi bogom". Ludzie czerpią energię ze świata równoległego o nieco innych stałych fizycznych, świat równoległy też czerpie z tego energię i zasadniczo wszystko byłoby cacy, gdyby nie to, że ludzie po jednej oraz istoty po drugiej stronie Pompy (czyli urządzenia łączącego te dwa światy) dochodzą do wniosku, że takie czerpanie energii  ma jednak swoją cenę. Kłopot w tym, że do tego wniosku dochodzą jednostki. Próbują to upowszechnić i doprowadzić do zakończenia procederu, ale... no właśnie. Nie mają szans. Wygodne, a wręcz wygodnickie społeczeństwa ani myślą się ograniczać, dalej  niż na czubek własnego nosa nie spojrzą, zagłada świata, choć odległa, to realna, w ogóle nie zaprząta decydentom głowy. Jakbyśmy czytali o naszych czasach,  prawda? A powieść napisano w 1972 roku. Nic się prawie nie zmienia, wciąż to myślenie "po nas choćby potop".

Asimov oprócz tego ludzkiego grajdołka opisał także świat równoległy, z systemem społecznym odmiennym od naszego, z istotami, które potrzebują trzech osobników różnego rodzaju do stworzenia "rodziny" i nowej istoty. Które potrafią zmieniać stan skupienia jak  my wyraz twarzy i które, choć tak odmienne, też mają u siebie rewolucjonistów i odkrywców. A także, dla równowagi, takich zachowawczych decydentów  też. 

I wreszcie ludzie na Księżycu, w miarę upływu czasu oddalający się fizycznie i mentalnie od Ziemian. Mają własne cele i dążenia, powolutku je realizują i  powolutku (choć to trudno pojąć) stają się odrębną rasą. Tym bardziej, że na Księżycu nie ma dostępu do darmowej energii, czym  mieszańcy Księżyca są trochę zdegustowani, a trochę motywowani do szukania własnej drogi we wszechświecie. 

Co z tego konglomeratu wyjdzie? Zobaczymy...


Książka przeczytana dzięki współpracy z wydawnictwem Rebis.

 

"Równi bogom" Isaac Asimov, tłumaczył Krzysztof Bednarek,  Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2023, Wehikuł czasu. 

1 komentarz: