piątek, 19 czerwca 2015

[Thorgal] "Ofiara" Rosiński, Van Hamme


To jest tom, w którym fabułę, prawdę mówiąc, pamiętam jak przez mgłę. To przez to, że Grzegorz Rosiński zupełnie, ale to ZUPEŁNIE zmienił sposób rysowania komiksu. Nie ma już czarnej, konturowej kreski, pastelowych wypełnień, kreskowania piórkiem.

Jest za to malarski rozmach, dużo bogatsza paleta barw, miękkość pędzla. Cudownie. Oczu nie mogłam oderwać. Zmieniły się nieco twarze, Thorgal się postarzał, ale i wyszlachetniał, Jolanowi pojaśniały włosy, a w spojrzeniu widać mu teraz jakiś twardy błysk. Aaricia też jakaś inna, prawdziwsza.

Szokująca zmiana, ale jestem nią zachwycona. Deszcz, który tak podobał mi się w "Mieście zaginionego boga", blednie zupełnie w obliczu jasnych kropel padających na twarz Jolana. (s.4)


Mogłabym jeszcze się pozachwycać, ale pewnie jeszcze będzie okazja (następne tomy), a tymczasem może zdanie lub dwa o tym, co się dzieje.
Aaricia z dziećmi i wciąż nieprzytomnym mężem popada w tarapaty - napotkani przypadkowo ludzie z pobliskiego zamku chcą ją spalić na stosie jako czarownicę. Pojawia się na to bóg Vigrid, znany już księżniczce z dawnych lat i pomaga całej rodzinie. Wystarczy, że Thorgal z Jolanem trafią do międzyświata (ani ludzkie, ani boskie miejsce), a znajdzie się tam ktoś, kto będzie w stanie pomóc ojcu rodziny wyrwać się ze śpiączki.
Po drodze panowie muszą pokonać wiele przeciwności, wiecie: próby siły, charakteru, męstwa i rozumu. Udaje im się, spotykają Manthora, a ten leczy Thorgala. Żąda jednak za to ofiary.

Jolana. 


A Jolan zgadza się być ofiarą. Na szczęście nie jest to ofiara śmiertelna. A jaka? O tym dowiemy się w następnym tomie.

"Ofiara", tom 29. serii Thorgal, scenariusz Jean Van Hamme, rysunki Grzegorz Rosiński, przekład z francuskiego Wojciech Birek, Egmont Polska, 2006.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz