czwartek, 6 czerwca 2013

"Przez ocean czasu" Bohdan Korewicki - dokończyłam po dwóch latach!


Dawno, dawno temu (nie, spokojnie, to nie będzie bajka) koleżanka pożyczyła mi "Przez ocean czasu", niestety, tylko pierwszy tom. Przeczytałam, potem przez jakiś czas szukałam drugiego tomu, no dobra, przyznaję, dość niemrawo. Zorientowałam się, że to taki trochę biały kruk antykwaryczny, no i w końcu zapomniałam.
Przypomniałam sobie, jak już miałam Kindle, wgrałam tom drugi i hura, mogłam dokończyć książkę.

"Przez ocean czasu" to opowieść o grupie naukowców z XXI wieku, którzy skonstruowali wehikuł czasu, czyli chronomobil (a pingwin Kowalski nazwał swój wynalazek chronokarburator, ale go przegłosowali i zmienili na stopczas) i wybrali się w przeszłość, aby zbadać życie na Ziemi w zamierzchłych czasach. Po drodze tracą jednego z załogi w nieszczęśliwym wypadku, ale z (irytującą) łatwością znajdują następcę, Dominika, chłopaka z XX wieku. Jasno widać, po co był ten zabieg z wymianą członka załogi - jakoś trzeba było przekazać sporą dawkę opowieści o historii i paleontologii.

Podróż w czasie opisywana jest właśnie z perspektywy Dominika. Wędrują sobie naukowcy, co jakiś czas zatrzymują chronomobil, wysiadają i badają, co się da, lodowce, rośliny, łapią neandertalczyków, bawią w się w gonionego z mamutami i dinozaurami, łowią ryby, filmują, preparują i zbierają wszelkie materiały, jakie naukowcom przydać się mogą. Książka jest naszpikowana wykładami na temat paleontologii, dla niemiłośnika tematu nieco nużącymi po pewnym czasie.

Żeby nie było zbyt naukowo, autor sporo miejsca poświęca też relacjom pomiędzy Dominikiem a resztą badaczy. Ale to mu wyszło nieco naiwnie i topornie. Najlepiej czytało mi się epizod o porwaniu niewolnicy w starożytnym Rzymie - taki trochę frywolny.

Całość ciekawa, ale na kolana nie powala. No ok, bierzmy poprawkę na to, że to książka wydana w 1957 roku.

"Przez ocean czasu" Bohdan Korewicki, Nasza Księgarnia 1957.

2 komentarze:

  1. To znaczy, że jest szansa, że też w końcu skończę pierwszy tom o Flavii ;)

    OdpowiedzUsuń