piątek, 16 stycznia 2015

"O tych, którzy się rozwijali" Iwona Chmielewska - o niciach, o ludziach


Zaskakująca książka - jak zresztą wszystkie książki Chmielewskiej, na jakie miałam okazję trafić.

Kanwą opowieści są... nici. Motki nici, które zostały znalezione gdzieś w szufladzie. Zwykłe, niezwykłe nici. Wiecie, że nici, sznurki, szpagaty przydają się wszędzie? Można nimi związać rozsypujące się włosy, zrobić uchwyt do sanek, wędkę czy sznur do prania. Można, po połączeniu sił (spleceniu kilku nici razem) uratować tonącego czy zrobić hamak. Ale można też wykorzystać nici w mniej chwalebnych celach: złapać konia na lasso czy motyla w siatkę. Ani koń, ani motyl, ani choćby ryba złapana na wędkę z pewnością nie są zadowolone z takiego obrotu sprawy.

W książkach Chmielewskiej jest tak, że pod bogatą formą ukrywa się równie bogata treść. Dziecko mi to uświadomiło - Krzyś oglądał razem ze mną, ja mu czytałam, a potem odpowiadałam na pytania: a dlaczego, a po co, a skąd to? Proste nici stały się ludźmi, którzy pomagają w przeróżnych aspektach życia. Rozwijają się przy tym i jest ich coraz mniej. Ale przecież słowo "rozwijać się" ma dwojakie znaczenie, to także pogłębianie swoich zainteresowań, poszerzanie horyzontów, słowem ulepszanie.

Czyli jest ich coraz mniej, ale jednocześnie są coraz lepsi. Docelowo znikną, ale jako ideały. Kto? Ludzie? Nici? A któż by chciał to jednoznacznie rozstrzygać, skoro tak jak jest, niejednoznacznie, jest dobrze?

Warstwa wizualna książek pani Iwony mnie zachwyca. To kolaże złożone z przeróżnych materiałów: nici, włóczek, zdjęć, rysunków. Wszystko skomponowane subtelnie i ze smakiem. Tekst do tego jest oszczędny i bardzo, mam wrażenie, przemyślany. Można skupić się na rysunkach, a ja to bardzo lubię. Nie mam zbyt wielu zdolności twórczych, toteż czasem lubię pogapić się w zachwycie na dzieło kogoś wyjątkowo utalentowanego. Wzdycham sobie, do licha, nigdy bym nie wpadła na to, że można tak ująć to, tak narysować tamto, tak przedstawić to i owo.

Źródło zdjęcia - mediarodzina.pl


Iwona Chmielewska wydaje u nas coraz więcej książek i bardzo się z tego cieszę. Z autografu (nie w tej książce, w innej) też. Bardzo mi się też podobało pudełko, które pani Iwona  położyła na stoliczku na stoisku Media Rodzina  - zerknęłam do środka, a tam całe mnóstwo piór, długopisów, ołówków, mazaków. Miniwarsztat grafika. Śliczny.

Bardzo dziękuję wydawnictwu Media Rodzina za książkę!


"O tych, którzy się rozwijali" Iwona Chmielewska, Media Rodzina, Poznań 2014.

2 komentarze:

  1. Muszę przyznać, że poczułam się zaintrygowana :) Może kupię mojej córeczce chrzestnej. Mam wrażenie, że to książka w sam raz dla niej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, ile ma lat córeczka, ale mój pięciolatek był naprawdę zainteresowany. Polecam!

      Usuń