wtorek, 24 maja 2016

"Nauka pisma użytkowego i ozdobnego" Stefan Tatuch


Jak niektórzy z czytelników mojego bloga wiedzą, oprócz czytania książek i zbierania notesów zaczęłam również interesować się kaligrafią.  Udało mi się na zeszłorocznym Pen Show Poland zapisać się na dwugodzinne warsztaty kaligraficzne i właśnie wtedy złapałam bakcyla. W tym roku pojechałam na dwudniowe warsztaty w Chrzanowie, ćwiczyliśmy italikę i copperplate pod okiem Ewy Landowskiej. Zakochałam się w copperplate. Ostro zakończona stalówka, delikatne, cienkie linie przechodzące w łagodne łuki... Dobra, ale ja miałam o książce!


Po warsztatach poczułam, że warto byłoby podeprzeć się jakąś teorią. Zakupiłam więc książkę Tatucha. Zawiera mnóstwo przydatnych informacji, bo wiecie, kaligrafia to nie tylko pismo. Tatuch omawia, jakie przybory do pisania  będą potrzebne, wyjaśnia, jak powinna wyglądać postawa ciała i układ palców przy pisaniu - a uwierzcie mi, że przy złym chwycie po dwóch godzinach pilnych ćwiczeń potrafi prawie odpaść ręka. Autor pisze też o zeszytach, liniaturach i kątach nachylenia pisma.

Jak już jesteśmy przy kątach - na warsztatach dowiedziałam się od Ewy, że kąt nachylenia pisma dla copperplate to 55 stopni. Tatuch tego nie pisze (bo też nie o copperplate jest ta książka), ale za to pokazuje położenie zeszytu na ławce, sposób podparcia ręki i prowadzenie linii tekstu. Z tych informacji i obserwacji wyszło mi, że przekątna kartki A4 (A5) jest właśnie pod kątem 55 stopni do linii. Znacznie ułatwiło mi to ćwiczenia domowe - zamiast drukować liniuszki, kreśliłam sobie na kartce linię pomocniczą ołówkiem i już.

Oprócz alfabetu polskiego w książce omówione są też abecadła (to tak uroczo staroświeckie słowo) ruskie i niemieckie. Przyznaję, że zaledwie prześlizgnęłam się po nich wzrokiem. Tak jak i po krojach pisma ozdobnego, bo na to przyjdzie czas później. Pisma ozdobne to: pismo rondowe, gotyk i fraktura, skoropis rzymski oraz pismo artystyczne.

Sama skupiłam się na objaśnieniu gromad - bo wiecie, litery dzielimy na gromady ze względu na linie w nich użyte. Na przykład gromada I małego abecadła to:
"Znaki prostokreskowe, których podstawą jest laska u dołu zaginana, laska u góry zaginana i wężyk".[1]
Uczciwie muszę przyznać, że gdyby nie udział w warsztatach, nie byłoby tak różowo z rozumieniem. Przeczytajcie:
"Znaki n, ń, m, składają się z laski u góry zaginanej i wężyka. Wężyk powstaje z dwu owali stycznych ze sobą i poczynając od lewej strony owalu pierwszego, przechodzi ku prawemu z naciskiem nadół. Wężyk w 1/3 pola tężeje i przechodzi w laskę, a następnie maleje (w 1/3 pola), przechodząc w rzutową". [2]
Sam opis niewiele daje, prawda? Z obrazkiem jest lepiej, ale gdy to pokazuje Ewa, widać, jak co powstaje.

Znakomita i bardzo pomocna książka. Póki nie wyjdzie "Piękna litera" Ewy Landowskiej  i Barbary Bodziony, będzie mi dobrze służyć, a nawet dłużej, bo "Piękna litera" omawia jeszcze inne kroje liter.

A tu kilka zdjęć autorstwa organizatorów warsztatów w Chrzanowie, właścicieli sklepu "Papierowe Atelier"



---
[1]  "Nauka pisma użytkowego i ozdobnego. Podręcznik dla nauczycieli i uczniów seminarjów nauczycielskich"  Stefan Tatuch, Lwów, 1927, nakładem Państwowego Wydawnictwa książek szkolnych w Kuratorjum Okręgu Szkolnego Lwowskiego, reprint wykonany w 2015 roku przez Fundację Sztuka Kaligrafii Anny Jeziornej, Kraków, s. 24
[2] Tamże, s. 27

7 komentarzy:

  1. SuPer...też mam i czytuję...a Ewa...Mistrzyni liter :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. SuPer...też mam i czytuję...a Ewa...Mistrzyni liter :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, gdy widzę, jak pisze, wzdycham aż. :)

      Usuń
  3. Kaligrafia to piękna sztuka, dobrze, że przypomina się o niej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co więcej, jest coraz popularniejsza, widzę, jak szybko rozchodzą się miejsca na warsztaty kaligraficzne.

      Usuń
  4. Gdzie można kupić tę książkę? Bardzo proszę o informacje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zamawiałam tutaj: http://fundacjasztukakaligrafii.pl/

      Usuń