niedziela, 19 lutego 2017

"Dawni mistrzowie - komedia rysowana przez Mahlera" Thomas Bernhard, Nicolas Mahler


Pomyślałam sobie, że aby napisać porządną recenzję dawnych Dawnych mistrzów" w wersji komiksowej, powinnam zapoznać się z książkową wersją. Pełna nadziei udałam się więc na Allegro i do internetowych księgarni, ale książki nigdzie nie było. Trudno.
Errata: pojawiła się, za 120 zł. O rety. To może przejdę już do komiksu.

W Wiedniu  jest Muzeum Historii Sztuki, a w środku, na jednej ze ścian,  wisi obraz Tintoretta pod tytułem "Siwobrody mężczyzna".



Na ławce przed tym obrazem widzimy Regera - krytyka sztuki. Przychodzi tu od trzydziestu lat co drugi dzień, siada przed obrazem i patrzy na niego. Oraz rozmyśla. Czasem też rozmawia z Atzbacherem, który w komiksie pełni rolę narratora. Zdaje się że obaj są krytykami sztuki.

O czym rozmawiają ci panowie? O sztuce ale nie tylko.  Jeszcze o życiu, śmierci i przemijaniu czasu. Reger jest bardzo krytycznie nastawiony do rzeczywistości.

 Stary zrzęda -  pomyślelibyśmy. Mruk i zrzęda. Potem się dowiadujemy jak bardzo doskwiera mu samotność i już nie jesteśmy tak surowi w swych osądach.

- "Siwobrody mężczyzna" Tintoretta wcale się pani nie podoba?
- Nie, nie podoba mi się.
Niewiele później wzięliśmy ślub.

Ten komiks nie ma wyraźnej fabuły jak inne powieści graficzne. To zbiór scen z Regerem i obrazem, z obrazem, z Regerem i Atzbacherem.

Jak panu wiadomo, nie przychodzę do sali Bordona
z powodu Bordona, nawet nie z powodu Tintoretta.

Formalnym tonem nakazał mi, bym usiadł na ławce w sali Bordona.
- Proszę spokojnie usiąść obok mnie. Punktualny człowiek. Jak
mnie to zawsze cieszy!



 Jak widać, rysownik  rzadko opuszcza muzeum. Ale czy te sceny są nudne? Nie! Te rozmowy dwóch panów to sens całego dzieła.  Czy nie uważacie, że jakoś tak za mało rozmawiamy, za mało wymieniamy się poglądami, za mało dyskutujemy? I to dyskusją taką wzbogacającą, nie toksyczną. W "Dawnych mistrzach" mamy tego pod dostatkiem. Rozmów czy choćby monologów o sztuce, życiu, filozofii, ludziach.

Musimy pojechać do Rzymu i stwierdzić, że Bazylika Św. Piotra
to tandetne bezguście, zaś ołtarz Berniniego jest debilny architektonicznie.
Papieża musimy ujrzeć twarzą w twarz i stwierdzić osobiście,
że koniec końców również i on jest równie groteskowym
bezradnym człowiekiem, jak wszyscy inni - żeby móc
wytrzymać.

Nie mogę nie wspomnieć o jeszcze jednej postaci występującej w komiksie - strażniku muzealnym Irrsiglerze. To czwarta postać w "Dawnych mistrzach" (tak, siwobrodego mężczyznę też liczę),  nie narzucająca się, ale wciąż obecna gdzieś tam w tle i - przynajmniej dla mnie - pełna jakiegoś poczciwego uroku.


Wiadomo,  że służba na policji dzień w dzień jest
groźna dla życia, oświadczył Irrsigler; a służba
w Kunsthistorisches Museum nie.

Rysunki Mahlera - cokolwiek bym o nich nie powiedziała, i tak lepiej przemówią same za siebie. Wspaniałe!

Za możliwość zapoznania się z komiksem dziękuję Wydawnictwu Komiksowemu!

"Dawni mistrzowie - komedia rysowana przez Mahlera" scenariusz Thomas Bernhard, rysunki Nicolas Mahler, tłumaczenie Marek Kędzierski, Wydawnictwo Komiksowe, Warszawa 2016.

2 komentarze: