poniedziałek, 17 lipca 2017

"Pan Łasuch Miś" Adam Święcki


Gdy idę do sklepu po zakupy spożywcze z dziećmi, oczywiście, że mam kłopot z "zachciewajkami" dzieci. Cukierki nęcą, żelki kuszą, a jajka niespodzianki wołają wielkim głosem "weź mnie".  Mam jednak sposób na takie zachcianki. Wyznaczam limit, jedna słodycz w określonej kwocie, każde wybiera sobie samo, wrzuca do koszyka i już. Na resztę jest stanowcza odmowa. 

Nie potrafię odmówić jednak kupna książki.
Gdy usłyszałam "Mamo, a możemy kupić książkę? Zobacz, ta jest o misiu, a jeszcze nie mamy o misiu, mamy tylko o sowie i lisku, MUSIMY kupić o misiu, żeby mieć KOMPLET!", to nie miałam innego wyjścia, jak wrzucić książkę o misiu do koszyka.

Pan Miś jest łasuchem, a pszczółki są zawzięte. On im rabuje miód, a one go ścigają. Proszę się jednak nie obawiać, żaden miś ani żadna pszczoła nie ucierpiała podczas rysowania tego komiksu, co więcej, koniec książeczki jest tak miły i słodki, że aż trzeba się uśmiechnąć.

Pięknie, panie Adamie!

"Pan Łasuch Miś" Adam Święcki, Wydawnictwo TADAM, Warszawa 2016.

2 komentarze:

  1. My mamy i kochamy juz...5 miesiąc. Syn mial 8 miesięcy jak zaczelismy ja czytać, ja juz dawno znam na pamięć i jak tylko zaczynam ją mowic z pamięci to synek zaraz sie rozgląda gdzie jest miś:)
    Zdecydowanie nasza ulubiona ze wszystkich trzech, czekamy na kolejną o wilku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. One wszystkie są kochane :) To razem czekamy na wilka!

      Usuń