niedziela, 29 lipca 2018

"Szkarłatna głębia" Krzysztof Bochus

Teksty o książkach Krzysztofa Bochusa pojawiały się już u mnie dwukrotnie. Znakomity debiut, jeszcze lepsza kontynuacja, a jak trzecia książka? Wiem, że się powtarzam, ale taka jest prawda: trzecia książka też jest świetna!

Akcja "Szkarłatnej głębi" zaczyna się w Elblągu. W  domu modlitwy wierni odnajdują okrutnie okaleczonego przywódcę wspólnoty mennonitów na Mierzei Wiślanej (zaraz do nich wrócę). Wim Oxelrode umiera w szpitalu z powodu poniesionych ran. Do rozwiązania tej sprawy zostaje skierowany radca Christian Abell z gdańskiej Kripo. Nie jest mu łatwo, bo mennonici są społecznością bardzo zwartą, bardzo zamkniętą w sobie i bardzo milczącą (o, właśnie do nich wróciłam).
Wcześniej nie miałam pojęcia o istnieniu takiej grupy w Polsce czy gdziekolwiek. Mocno kojarzą mi się oni z amiszami, i, jak doczytałam, słusznie, bo te odłamy religijne mają wspólne korzenie. Mennonici mają surowe zasady: świadoma rezygnacja ze zdobyczy techniki, struktura społeczna mocno oparta na starszeństwie, zakaz noszeni broni (a więc i odmowa służby wojskowej) czy zakaz sprawowania wysokich urzędów. 

Abell w trakcie śledztwa odkrywa, że w tej z pozoru zwartej społeczności pojawiają się rysy i pęknięcia, wewnętrzne animozje i zgrzyty. Czy to właśnie one spowodowały, że ktoś nie wytrzymał i musiał ZABIĆ? Niedługo po pierwszym incydencie zostaje odnaleziony drugi trup, na Abella zaczynają się naciski, więc on bardziej angażuje się w śledztwo. Zacieśnia się sieć wokół podejrzanego, miejscowego potentata biznesowego, a skutkiem jest rozgrywka między nimi na miarę starcia pomiędzy Sherlockiem Holmesem a profesorem Moriartym. Obserwowanie zmagań tych dwoje to była czysta przyjemność.

Jak to zwykle u Bochusa bywa, tło społeczno-historyczne i urbanistyczne jest odmalowane mistrzowsko. Miasta, ulice, mieszkańcy, nastroje panujące pomiędzy ludźmi - o tym wszystkim możemy poczytać. Mnie mocno zainteresował fragment o kopalni bursztynu - wiadomo, kobiety mają słabość do błyskotek i biżuterii.

Panie Krzysztofie, chwalę pana. Czego pan nie napisze, wychodzi doskonale. Na porządnie udokumentowanej podstawie wyrasta ciekawa intryga kryminalna - to się naprawdę chce czytać! Smutno jedynie, że powoli kończy się czas uprawiania przez Abella swojego kryminalnego poletka. Świadczy o tym miejsce, w którym widzimy radcę  po raz ostatni w powieści.
Autor, mam nadzieję, przedstawi nam jeszcze jakieś przygody Christiana Abella, a tymczasem czekam na zupełnie nową powieść. Co to będzie? Zobaczymy.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Muza.

"Szkarłatna głębia" Krzysztof Bochus, Muza, 2018. 

Szkarłatna głębia [Krzysztof  Bochus]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE 

2 komentarze:

  1. To ja bym chętnie zaczął od pierwszej części, pozdrawiam nocna porą !

    OdpowiedzUsuń