piątek, 5 lutego 2021

"Rok 1984" George Orwell, Fido Nesti - powieść graficzna


 "Rok 1984. Powieść graficzna" Orwella i Nesti to coś, co niemalże mnie pokonało. Czytanie o kraju, gdzie ludzie traktowani są albo bardzo źle, albo jeszcze gorzej; o człowieku przypominającym trybik w maszynie; o opresjach i terrorze - czytanie o tym wszystkim pod koniec roku 2020 było dość upiorne. 

Poznajmy Jona Smitha, mieszkającego w totalitarnym państwie, w którym rządzi strach, terror, upodlenie, w którym na każdego mieszkańca miasta patrzy ze ściany Wielki Brat, w którym najmniejsze wykroczenie (nawet nie przestępstwo, tylko złamanie obowiązujących reguł) karane jest torturami i śmiercią. 

Smith pracuje w Ministerstwie Prawdy i trudni się zmianą historii. Gdy tylko partia rządząca zmienia sojusznika albo hołubiona do tej pory partyjna figura okazuje się zdrajcą, trzeba poprawić artykuły w archiwalnych gazetach, treść i nagłówki, aby dopasować je do aktualnych wytycznych. Smith jest świetny w tej pracy, ale zaczyna mieć dość. Pisze pamiętnik, ukrywając się przed Wielkim Bratem, nawiązuje sekretny romans z kobietą, wydaje mu się, że zatrzaśnięte na stałe niebo nad jego głową nieco się uchyliło. Niestety, nie na długo.

Przejmujący obraz psychicznego i fizycznego łamania człowieka, upadlania go i odzierania z człowieczeństwa - to boli. Niby można sobie po lekturze westchnąć i powiedzieć coś w stylu "to na szczęście fikcja, w naszych czasach to niemożliwe". Czy aby na pewno? Rozejrzyjmy się. Czy na pewno władza nie podejmuje działań służących zakłamaniu rzeczywistości bądź złamaniu ludzi?

Ten komiks bardzo ciągnie do dołu, ale jednocześnie otwiera szerzej oczy i dlatego jest dobry. Czytajcie. Jednak czy komiks, czy powieść? Zdecydujcie o tym sami, przeczytawszy poniższe.

Komiks posiada bowiem jedną, potężną wadę, która doprowadziła mnie do łez (i to wcale nie jest przenośnia, oczy mi łzawiły, gdy czytałam). Cały komiks utrzymany jest w kolorach ochry, granitu i czerni. Jest posępnie, szaro, ponuro, to idealnie harmonizuje z duchem powieści. Kto jednak wymyślił, żeby miejscami użyć czarnej czcionki na ciemnoszarym tle, czyniąc tekst kompletnie nieczytelnym?

Rzuciłam się do stopki redakcyjnej, żeby przynajmniej wiedzieć, na kogo się złoszczę, ale nie ma informacji, kto jest odpowiedzialny za liternictwo (w sumie to mało kiedy wydawca zamieszcza takie informacje). Wiadomo, kto opracował graficznie polską okładkę ( do okładki nie mam żadnych zastrzeżeń) oraz kto wykonał skład i łamanie. Arkadiusz Zawadzki / Aureusart. Czyli pan Zawadzki poskładał i nie zauważył, że niektóre kadry nie nadają się do czytania?   Wydaje mi się, że czytelność napisów w komiksie jest bardzo ważna!

Tylko prawy dolny kadr nie zawiera tekstu.

Tylko na centralnym kadrze nie ma tekstu.

Wydawnictwo Jaguar wydawaniem powieści graficznych zajmuje się okazjonalnie,  sądzę, że ten brak doświadczenia tak popsuł ten komiks, skądinąd przecież bardzo ważny. I tak jak poprzednią pozycję z tego gatunku, czyli "Zabić drozda", polecam bez wahania, tak "Rok 1984"... sama nie wiem. 

Powieść graficzna przeczytana dzięki współpracy Śląskich Blogerów Książkowych z Wydawnictwem Jaguar.

P.S. Jeszcze jedna uwaga do wydawnictwa - czy można dodać powyższy  komiks do katalogu na waszej stronie? 


"Rok 1984" George Orwell, adaptacja i ilustracje Fido Nesti, przekład Małgorzata Kaczarowska, Wydawnictwo Jaguar, Warszawa, 2020.

2 komentarze:

  1. "Rok 1984" chcę przeczytać zarówno w klasycznej wersji, jak również w wersji komiksowej i mam nadzieję, że to mi się uda. Na razie jeżeli chodzi o Orwell'a znam tylko "Folwark zwierzęcy"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznij od klasycznej, to pozycja, którą niewątpliwie warto znać.

      Usuń