poniedziałek, 12 lipca 2021

"Więcej niż człowiek" Theodore Sturgeon


 Jestem człowiekiem o bardzo dobrej, ale mocno nieuporządkowanej pamięci. Gdzieś już słyszałam nazwisko Sturgeon, szybkie przeszukanie bloga  (właśnie po to prowadzę bloga, hura!) ujawniło notkę o nowelce czy opowiadaniu Sturgeona "Klucz do nieba". To był krótki tekst, ale z fantastyczną, przemyślaną puentą, która idealnie przystawała do moich przekonań. 

Piszę o tym dlatego, że wydźwięk powieści "Więcej niż człowiek" koresponduje ze mną tak, jak ten mocno już zapomniany "Klucz do nieba".

"Więcej niż człowiek" przedstawia ciekawą koncepcję rozwoju człowieka. Otóż autor zakłada istnienie u ludzi specyficznych umiejętności, bardzo mocno rozwiniętych, które pozornie nie przynoszą większych korzyści, ba, upośledzają mniej lub więcej pozostałe funkcje życiowo-społeczne. Pozornie! Okazuje się bowiem, że ci ludzie są jakby kółeczkami w skomplikowanej maszynerii. Gdy te kółeczka powskakują na swoje miejsca, to maszyneria okaże się kompletna i działająca. Powstały twór to istotnie więcej niż człowiek, to  wyjątkowa istota, która jest w stanie osiągnąć nieprawdopodobne efekty: spektakularne wynalazki, jak na przykład napęd antygrawitacyjny, czy rozstrzygnięcie problemów istotnych dla ludzkości. 

Brzmi świetnie, jednak autor zadaje nam, czytelnikom, pytanie: co się stanie, gdy jedno z kółeczek maszynerii zacznie działać nie tak, jak powinno? A dokładniej, co będzie, gdy jeden z ludzi będących częścią całości uzna, że nie obowiązują go zasady moralne, że może działać tylko na swoją korzyść, a szkodę innych, że może bezkarnie krzywdzić ludzi? Czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji?

Otóż, konkluzje z odpowiedzi na to pytanie (bo autor odpowiada, nie zawiesza tej kwestii w powietrzu) bardzo mnie ucieszyła. Dokładnie tak samo jak puenta opowiadania "Klucz do nieba". Promieniuje czułą życzliwością do rodzaju ludzkiego. 

Takie książki bardzo dobrze mi robią na duszę. 

Za możliwość zapoznania się z książką dziękuję wydawnictwu Rebis.  


"Więcej niż człowiek" Theodore Sturgeon, przełożyła Jolanta Pers, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2021.

3 komentarze:

  1. A do mnie ta książka nie przemówiła - sam pomysł na Homo gestalt jak najbardziej, ale sama forma i ten nachalny w moim odczuciu dydaktyzm ani trochę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Dydaktyzmu nie dostrzegłam, patrz, jaki mamy różny odbiór. Ale to właśnie fajne :)

      Usuń
    2. Zdecydowanie tak, zawsze warto porównywać swoje odczucia czytelnicze, bo można odkryć coś, czego się nie dostrzegło :)

      Usuń