czwartek, 27 stycznia 2011

"Za płotem" Simon Tofield (kici, kici, koteczku)

Kota Simona zna mnóstwo osób, filmiki na youtube biją rekordy popularności i mam wrażenie, że kot z Heyah to po części kot Simona.

Pierwsza książka, czyli "Kot Simona sam o sobie" traktowała o kocie domowym. Ta natomiast opowiada o tym, co spotyka kota za płotem. Bo kot zdegustowany tym, że właściciel postanowił go wykąpać (no kto normalny pierze kota?), obraża się, pakuje dobytek do węzełka i z godnością odchodzi w siną dal. Godność mu trochę klęśnie, gdy okazuje się, że w węzełku zaplątał się pasażer na gapę - jeż, który zapewne wypił za dużo na imprezie pożegnalnej.

No a potem jest bardzo ciekawie: kot Simona kibicuje wyścigom ślimaków, karmi balonem żabę (nie myślcie o razu o scenie ze Shreka, kot po prostu przywiązał robaczka do sznurka balonikowego, żaba zeżarła robaczka, po czym odleciała unoszona balonikiem), zostaje królem polnych myszy, próbuje dogonić zająca na polu (kończy się to ciężką kocią zapaścią i radosnym rechotem w ogóle nie zmęczonego zająca) - same zabawy! Dopóki kot Simona nie trafi na psa pasterskiego, który umiejętnie (w końcu to jego zawód) zagania go do stadka nie tylko owiec, ale całej gromadki zwierząt gospodarskich.

Oto więc nowy rozdział w podróży, nowi znajomi, nowe wyzwania. Jak ukraść jajko, żeby się kura nie zorientowała, albo jak skłonić krowę do oddania kapki mleka - tego miastowy, domowy kot nie potrafi, ale od czego ma się kumpli. Bo kot Simona nawiązuje całą masę nowych znajomości - wioskowy kot zabijaka, owce, psy, krowy, myszy; a wychodząc poza zagrodę: bażanty, sowy, wydry, wróble, borsuki, nie mówiąc już o zającach, jeżach i ślimakach. Super koledzy!
Warto ich pokazać Simonowi.

Ocena: 6/6.
Kot Simona. Za płotem [Simon Tofield]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

2 komentarze:

  1. Uwielbiam tego kota, więc i do komiksu muszę koniecznie zajrzeć:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot Simona jest świetny. I baaardzo koci. Mam z nim kalendarz, zawsze poprawia mi humor.

    OdpowiedzUsuń