niedziela, 22 grudnia 2013

ŚBK: 2 najdziwniejsze książki, które mam w swojej biblioteczce

1. "Manifest komunistyczny" Karol Marks, Fryderyk Engels
Niby żadna niezwykłość, ale nie macie pojęcia, ile ja się tej książki naszukałam do zdjęcia. To przez niedawne porządki, gdzieś mi się zapodziała i nie wiedziałam gdzie. A nietrudno książkę zapodziać, bo ma 6,3 x 4 cm!





Malutka, ale kompletna, wyjątkowo starannie wykonana, twarda oprawa (ech, no aż chciałoby się napisać oprawka), złocone literki na czerwonym tle... cieszy oko.
Wykonała to dziełko Drukarnia Narodowa w Krakowie - w ramach "Bibliofilskiej edycji miniatur Wydawnictw Artystycznych i Filmowych".

Nigdy nie natknęłam się na inną taką małą książeczkę, a może ktoś z was widział? Może ma?


2. "Remake" Connie Willis
To książka, która oficjalnie nie istnieje na rynku polskim, ponieważ nigdy nie została wydana w książkowej wersji. Jedyne wydanie dostępne dla polskich czytelników to publikacja powieści w odcinkach w czasopiśmie "Nowa Fantastyka" (5-7/1998). Czasopismo pożyczył mi kolega, powieścią się zachwyciłam, skserowałam sobie i zbindowałam. Napisałam także recenzję tej książki, po czym chciałam wrzucić ją na serwis biblionetka.pl - jakież było moje zdziwienie, kiedy to nie tylko recenzja się nie ukazała, ale i sama książka zniknęła z katalogu (a była, bo ją oceniłam jako przeczytaną). Zniknęła słusznie, bo pewnych wytycznych nie spełniała.
A oto sama powieść:



Ależ mam do niej sentyment!

Macie też takie pozycje w biblioteczce?

21 komentarzy:

  1. Z tej miniaturowej serii, to chyba jakiegoś Reja mam rubasznego :D

    OdpowiedzUsuń
  2. W serii miniatur były mniejsze, kwadratowe, jakieś 4 na 4 cm. Mrówki, Ariosto i takie tam drobne sprośności :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, mam takich chyba kilkanaście :) znakomicie spełniają rolę uzupełniacza półek *występując przed główny rząd) :)

      Usuń
    2. Jak jest ich więcej, to może ustawiać przed główny rząd, ale jedna niknie, po prostu niknie.

      Usuń
  3. Zgłaszam się w sprawie Twego pytania dotyczącego takich małych książeczek. Pragnę Cię poinformować, że takie właśnie miniaturowe edycje wydawało wspomniane przez Ciebie wydawnictwo w latach 70. i 80. Była to m. in. pięknie ilustrowane książeczki zawierające zabytki polskiej literatury erotycznej. Miałam kiedyś tak wydane wiersze (sprośne bardzo;) Reja, Kochanowskiego, Naborowskiego i innych. Niestety, jak to się mówi, poszły po ludziach... A mieli niby tylko przeczytać i oddać;)))
    Został mi tylko mocno nadgryziony zębem czasu maleńki tomik pt. "Łożnicopiew", w którym zawarto wiersze z epoki oświecenia: Krasickiego, Trembeckiego, Naruszewicza, Karpińskiego i innych. Muszę odszukać i zeskanować okladkę w towarzystwie linijki,żeby pokazać te wymiary.
    O wydaniu w taki sposób "Manifestu Komunistycznego" natomiast nie wiedziałam.
    Przy okazji, zyczę wesołych świąt Bożego Narodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz nie wiadomo, czy to ta sama seria co "Manifest...", bo wymiary jednak zacofany podał inne. W takim razie - linijka niezbędna!
      Dziękuję za życzenia :)

      Usuń
  4. Niech te najpiękniejsze w roku Święta upłyną w ciepłej domowej atmosferze, w gronie rodziny i przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! I szczęśliwego Nowego Roku :)

      Usuń
  5. Ciekawe, czy "Manifest..." da się dziś przeczytać od deski do deski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam, ale może kiedyś... jak się zaopatrzę w lupę, bo druk, o mamuniu, drobniusi.

      Usuń
    2. Jestem krótkowidzem, ciekawe, czy dałabym radę :)

      Usuń
  6. Ja kiedyś miałam wydanie miniaturowe "Pana Tadeusza". Pamiętam to jak byłam mała, bo uwielbiałam tą książkę, za jej wielkość (albo małość) ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka poręczna, prawda?
      Pozdrawiam również!

      Usuń
    2. Poręczne jest, ale czy da się swobodnie czytać? Ciekawe czy gdzieś można natrafić na takie małe perełki ;)

      Usuń
  7. Mam chyba 6 czy 7 takich małych książeczek. Wiem, że w na pewno w tym były Liryki Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Pozostałe musiałabym sprawdzić, ale wiem, gdzie są.

    Ale samo posiadanie "Manifestu komunistycznego" robi wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coraz bardziej podziwiam Twój zbiór książek, masz mnóstwo perełek. :)

      Usuń
  8. Takie miniaturowe tomy poezji wydaje Wydawnictwo Anagram (http://www.anagram.com.pl). Widziałam je ostatnio na Targach Książki w Krakowie. Mam w mojej biblio kilka takich egzemplarzyków ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam na tych targach, ale miniaturek nie widziałam, co wcale nie jest dziwne, ze względu na ich rozmiary. Może kiedyś pokażesz egzemplarze ze swojej biblioteki?

      Usuń
  9. Parker? Podobnym piszę:)
    Manifest świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Parker :) Do niedawna moje ulubione pióro. Teraz troszkę na emeryturze.

      Usuń