środa, 16 października 2019

"1Q84" Haruki Murakami - audiobook

Zanim zacznę o książce, podzielę się historią jej wysłuchania. Wypożyczyłam sobie "1Q84" z biblioteki, trochę na próbę, bo nigdy nie wiadomo, na jakiego lektora się trafi. Och, trafiłam prawie doskonale, słuchałam z rozkoszą, przesłuchałam dwie płyty, po czym usiadłam i napisałam recenzję, głęboko poruszona tym, co właśnie poznałam. Proza Murakamiego potrafi zagarnąć bez reszty, za co mu byłam szczerze wdzięczna, ale jednocześnie zdegustowana byłam sposobem zakończenia tej powieści. No jak to? Wszystko zawisło w powietrzu? Jak to tak?
Po czym odkryłam w biblionetce, że powieść ma trzy tomy.

Oczywiście, że po dokonaniu tego odkrycia, czym prędzej zaopatrzyłam się w trzecią płytę (dzięki, Karolina) i dosłuchałam z ogromną uwagą i przyjemnością. Z napisanego tekstu wykreśliłam kilka zdań, dopisałam kilka innych. Zapraszam.



Zdążyłam już zapomnieć, jak Murakami potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat. "1Q84" mi to przypomniało i to w najlepszy możliwy sposób.
"1Q84" to historia miłosna. Ha, zaraz na mnie nakrzyczą ci, co książkę już czytali - gdzie tam miłosna! Dwa światy równoległe, realizm magiczny, kwestie dobra i zła, winy i kary, istoty spoza naszego kręgu postrzegania - oto co tam jest, a nie, że romans. Ależ oczywiście, to wszystko tam jest, romansu brak,  za to pragnienie miłości i sama miłość jest od samego początku, ukryte, ale widoczne.

Bohaterami opowieści są Aomame i Tengo, mężczyzna i kobieta, którzy poznali się, gdy byli dziećmi Ich drogi wcześnie się rozeszły, ale każde z nich pamięta o tym drugim, choć upłynęło już dwadzieścia lat. Taki motyw  pierwszej miłości, którą pamięta się do śmierci, to nic nowego, ale przecież to Murakami! Tu będzie dziwniej i zdziwniej.

Ponieważ Aomame zajmuje się eliminacją tych elementów ludzkiej populacji, które bezkarnie krzywdzą innych.
Ponieważ Tengo pracuje w słowach i jest redaktorem książki pewnej debiutantki.
Ponieważ Aomame widzi na niebie dwa księżyce.
Ponieważ ta debiutantka kilka lat temu uciekła z sekty, ma dysleksję i z trudem czyta.
Ponieważ Aomame dostaje zadanie, by wyeliminować osobę z pewnej sekty.
Ponieważ Tengo w książce czyta (i pisze na nowo) o dwóch księżycach na niebie.
Ponieważ Aomame traci przyjaciółkę.
Ponieważ Tengo traci kochankę.
Ponieważ Aomame nieprzerwanie od dwudziestu lat kocha Tengo i nigdy nie próbowała go odszukać.
Ponieważ Tengo pewnego dnia widzi na niebie dwa księżyce i postanawia odszukać Aomame.
Ponieważ wszystko.

"1Q84" to powieść, w której autor zawarł dwa światy: pierwszy dzieje się w 1984 roku, drugi w roku 1Q84 (to ten z dwoma księżycami). Splótł je mocno ze sobą, regułami, którymi rządzi logika, a nie chaos. Wszytko tu jest uporządkowane, tylko że nie widziałam tego od razu. Potrzeba mi było czasu, abym mogła poznać oba światy, musiałam powiązać ze sobą szczegóły i drobiazgi, pojąć związki.
Niespieszna narracja, pełna tak charakterystycznych dla autora opisów i detali, powolutku prowadziła mnie do finału powieści. Finał zaś wybrzmiał tak precyzyjnie, na najwyższej nucie, że słuchanie tego było dla mnie czystą przyjemnością. Mistrz opowieści z tego Japończyka. Zakończenie powieści jest perfekcyjne.

Co mi odpowiada w prozie Murakamiego? Niezwykła wyobraźnia. Budowanie świata (światów), krok po kroku, nic na skróty. Przedstawianie postaci z KAŻDEJ strony, sięganie w ich przeszłość i do głów. Nawet te drobiazgowe opisy, które krytycy przypisują pedantyczności, żeby nie powiedzieć nerwicy natręctw autora, tu mi bardzo odpowiadały.

Fot: Andrzej Piasecki, Foksal Web Studio
To zapewne dlatego, że "1Q84" miałam w wersji audio, czytane na dwa głosy. Rozdziały poświęcone Aomame czytała Maria Seweryn, a te z punktu widzenia Tengo (i jeszcze jednej postaci) - Piotr Grabowski. Ten drugi lektor mniej mi odpowiadał, niskie tony w głosie przy próbie zwiększania głośności brzęczały mi w odtwarzaczu (a może to kwestia nagrania?).

Za to pani Maria - cud, miód i orzeszki, nienaganna dykcja,
Fot: Ja Fryta
równy poziom głośności, no i absolutne mistrzostwo w subtelnym różnicowaniu głosem poszczególnych postaci. Zwykle lektorzy w tym celu zmieniają głos na ciut wyższy/niższy i tyle. Pani Maria zmienia intonację, akcentowanie wyrazów, szybkość wypowiedzi, ścieśnianie bądź rozciąganie końcówek wyrazów. Byłam pod wrażeniem warsztatu lektorskiego pani Marii.
Jeśli planujecie lekturę bądź powtórkę "1Q84", rozważcie sięgnięcie po audiobooka, zaprawdę powiadam wam, warto.


"1Q84" Haruki Murakami, tłumaczyła Anna Zielińska-Elliott, czyta Maria Seweryn i Piotr Grabowski, Wydawnictwo Muza, 2013.

1Q84 tom 1 [Haruki Murakami]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
1Q84 tom 2 [Haruki Murakami]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE
1Q84 tom 3 [Haruki Murakami]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

2 komentarze:

  1. Ech... A ja nadal nie przeczytałem tomu 3...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaraz. Przeczytałeś dwa tomy i koniec? I nie ciekawi Cię, co stanie się z Aomame i Tengo? Z powietrzną poczwarką? Czy Littlepeople znów będa bruździć?

      Usuń