Pierwszy tom (boję się sprawdzać, jaki numer ma tom ostatni) mangi, gdzie jest poruszany temat deficytu słuchu.
Japońska szkoła, dzieciaki mniej więcej jak nasi szósto-ósmoklasiści, tradycyjnie znajdzie się tam paczka narwańców łobuziaków, tradycyjnie także grupka dziewczyneczek przyjaciółeczek - jak wszędzie.
Prym w paczce łobuziaków wiedzie Shoya Ishida, trochę bezczelny, trochę zwariowany, mocno egoistyczny i często bezkrytyczny. Ma się za ważniaka.
I wtedy, cała na biało, do klasy wkracza Shoko Nishimiya - niesłysząca dziewczynka. Jak się tam odnajdzie? Początkowo jest ok - nauczyciel objaśnia deficyty uczennicy, klasa wydaje się być pełna zrozumienia, koleżanki dziewczyneczki deklarują chęć pomocy w lekcjach. Potem przestaje być tak różowo: Shoko nie słyszy, więc prosi o pisanie jej ważnych informacji na kartce, koleżankom powoli zaczyna brakować na to czasu i cierpliwości, do tego dziewczynka obniża wyniki całej klasy w śpiewie (wtf?!), zaczynają się krzywe spojrzenia, docinki i niechęć.
Oraz jawne dręczenie, w czym znakomicie odnalazł się Shoya. Ponieważ dziewczynka nie protestuje, nie skarży się, wciąż przeprasza (DLACZEGO?), Ishida czuje się bezkarny i posuwa się coraz dalej w prześladowaniach. Tu urywam, nie opowiem przecież całej fabuły.
Chciałam tylko zwrócić uwagę na fakt, jak bardzo każda inność jest narażona na wyszydzanie, dyskryminację, przemoc. Jest mi z tego powodu źle, smutno i przykro.
Manga Yoshitoki Ōimy ma na razie siedem tomów. Nie wykluczam sięgnięcia po resztę.
"Kształt twojego głosu" Yoshitoki Ōima, tłumaczenie Tomasz Molski, Kotori, 2017.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz