sobota, 27 lutego 2010

Scarletko, odezwij się! Dziurkacze do książek. Nowe nabytki

Zainspirowana tym oto wpisem Prowincjonalnej Nauczycielki, pozazdrościłam jej kociego znaku i sama zaopatrzyłam się w dziurkacz. Co tam jeden, od razu cztery! Widać powyżej, mamy dwa kociaki, jedną różę i jednego aniołka. Wszystkie są śliczne i aktualnie rozmyślam nad tym, którego z nich użyć do znakowania książek. Ja wiedziałam, że tak będzie, nadmiar szkodzi!
Do tego wszystkiego zakupiłam też wytłaczacz, a jakże, koci:


Cuda i piękności, mówię wam.

Jeśli chodzi o Scarletkę, to wygrała książkę i czekam na namiary, chcę książkę wysłać. Scarletko, odezwij się. W zalinkowanej notce podałam adres do siebie, napisz i podaj mi swój adres pocztowy.

Nowe nabytki książkowe to "Oczarowanie. Życie Audrey Hepburn" Donald Spoto, "Awantury na tle powszechnego ciążenia" Tomasz Lem oraz "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" Stieg Larsson. Ta pierwsza jest dla mojej Mamy tak naprawdę, może kiedyś mi pożyczy, jak jej oddam Waldorffa :) Poza tym mało czytam, mało piszę, dużo smarkam i kicham, ot, dole i niedole zakatarzonej mamy pracującej.

P.S.  Eruano, nie zapomniałam, po prostu kiepsko u mnie z czasem :)

5 komentarzy:

  1. też o tym myślałam ale jeszcze nie dokonałam zakupu dziurkacza :) mi się najbardziej kotek w górnym rogu podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne:) O wytłaczaczu nigdy nie pomyślałam, a to takie ładne:)Aż żąl, że nie można używać wszystkich jednocześnie;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odezwałam się, za zwłokę przepraszam, za książkę bardzo dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gdzie się takie cuuuda kupuje?!
    Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tez się zastanawiałam nad zakupem takiego dziurkacza, ale póki co nic z tego nie wyszło... A z Twoich to mi się najbardzie kotek w prawym górnym rogu podoba ;)

    OdpowiedzUsuń