sobota, 18 lipca 2015

"Virion" Joanna Patrzylas

"Virion" jest debiutem literackim Joanny Patrzylas, dostałam egzemplarz od autorki z prośbą o opinię. Przeczytałam, napisałam, opinia niżej.

Akcja powieści toczy się w dalekiej przyszłości, ale niestety - wcale nie zaawansowanej technologicznie, tylko cofniętej w rozwoju do etapu średniowiecza. Po drodze pojawił się kataklizm i skutecznie unicestwił wszelkie zdobycze cywilizacji. Zostały księgi w niewielkiej ilości (zawsze byłam zdania, że książka przetrwa wszystko, tysiące lat to pestka).
Ludzie żyją w małych państewkach i jakoś sobie radzą, a raczej radzili, bo pojawia się coś, z czym nie mogą sobie poradzić. Virion, zielona mgła, zła energia, czar, urok - jak zwał, tak zwał - źle wpływa na ludzi. Trzeba ją jakoś zwalczyć i zabierają się za to mieszkańcy jednego z państwek, Thymeńczycy. Mają neutralizatory. Mają księgi. A przede wszystkim mają świadomość zagrożenia.

Rusza więc drużyna pierścienia w podróż, do społeczności Archenów. Krępe, przysadziste istoty bardziej przypominają hobbitów niż ludzi, tyle że są bardziej uduchowieni, dysponują telepatią i telekinezą. Archenowie nie bardzo są w stanie pomóc w walce z virionem, ale ochoczo włączają do drużyny dwóch swoich przedstawicieli i wszyscy wędrują dalej, do księżniczki sąsiedniego państewka. Walczyć z virionem? Nie. Księżniczka prosiła o pomoc, względy państwowe nie pozwalają odmówić.

Drużyna dociera na miejsce, po czym natychmiast dziedzic tronu Thymenu zakochuje się w księżniczce, a księżniczka w nim. Virion idzie w odstawkę, teraz  drużyna będzie szukać zaginionego ojca księżniczki, toteż wędrują dalej...

Jakoś mi nie leżała ta powieść. Osadzenie w dalekiej przyszłości z jednoczesnym wprowadzeniem zjawisk nadprzyrodzonych - to mi się gryzło. I jeszcze: tysiąc lat temu był sobie kataklizm, co to zmiótł z powierzchni ziemi absolutnie wszystkie zdobycze cywilizacji, że tylko kilka książek zostało?
Ok, przypuśćmy, że tak. W takim razie spójrzmy inne zagadnienie: virion jest zagrożeniem dla całego świata i ludzkości, a ci, którzy zdają sobie sprawę z zagrożenia skupiają się na wędrówkach po państwach ościennych w celach niemalże towarzyskich? Ech. Tak, na koniec okazuje się, że to miało cel i sens, wszystkie te wizyty miały znaczenie, ale... autorka jakoś tak niezręcznie podchodzi do sprawy.

Choćby to zadurzenie księcia w księżniczce. Zero finezji, ich charaktery i upodobania nie mają nic do rzeczy, mają tylko na siebie spojrzeć i zakochać się na zabój, bo ta miłość będzie potem potrzebna.

Niestety, nie mogę także nic dobrego powiedzieć o języku powieści. Bo ta historia napisana jest kompletnie bez dynamiki, bez akcji, bez iskry, aż mi szkoda. Skupiła się autorka mocno na opisach postaci, mijanych miejsc, okolicznościach przyrody, a gdy przychodzi do pogłębienia rysu charakterologicznego jednego czy drugiego bohatera - klęska. Gdy trzeba jakąś walkę czy potyczkę opisać - też bez werwy, nijako. Z całą pewnością styl wymaga dopracowania.

I trzeba, autorko, nieco przyjrzeć się szczegółom tekstu, żeby uniknąć nieścisłości w stylu:
"[...] kręcone włosy opasywała złota opaska, w której nad czołem połyskiwał błękitny diadem" [s. 25]
Diadem czy diament?
"[...] ze szczeliny wysuwał się [...] pergamin"
"Saul [...] przytrzymywał wysuwający się papier" [s. 36]
Albo jedno, albo drugie!

Rany, wyszło, że czepiam się wszystkiego. Trudno. Ale to się po prostu nie czyta. Nie wciąga, nie porywa, nie zaciekawia.
Nad książką trzeba by jeszcze popracować. Mocno.

Virion [Joanna Patrzylas]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

"Virion" Joanna Patrzylas, Novae Res, Gdynia 2015.

8 komentarzy:

  1. Haha, co by tu innego powiedzień o twórczości polskich autorów :)
    Pozdrawiam, Patty z bloga pattbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż o twórczości polskich autorów można powiedzieć wiele, nie tylko "haha". Szkoda, że tego nie umiesz.
      Pozdrawiam jednak serdecznie.

      Usuń
    2. Oj, pani Patty chyba czyta tylko książki z Novea Res.

      Usuń
  2. Oj szkoda, liczyłam na ciekawą fantastykę :)
    Moje-ukochane-czytadelka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A polecić Ci coś ciekawego?

      Usuń
    2. Poleć, bo jestem ciekawa co masz na myśli i może skusisz mnie na fajna lekturę :)

      Usuń
    3. To polecam książkę Tomka!
      :)

      Antipolis

      Usuń