czwartek, 5 maja 2022

"Podróż siódma" Muth - komiks na podstawie prozy Stanisława Lema


 Dobrze, że kupiłam i przeczytałam. Mam bowiem teraz wszystko, co lubię, w pigułce: Lem, Ijon Tichy, s-f, kosmos, komiks, humor i troszkę archaizmu. 

Cóż to za komiks w ogóle? Otóż, autor komiksu postanowił narysować powieść graficzną na podstawie "Podróży siódmej"  i napisał w tej sprawie do Stanisława Lema. Trochę mnie ta informacja zaskoczyła, Lem zmarł w 2006, toteż jakby nie liczyć, trochę mu zeszło z rysowaniem. Ale co tam, efekt jest wart czekania!

Fabuła miłośnikom Lema jest z pewnością znana, a całej reszcie przybliżę. Ijon Tichy jest kosmonautą, właśnie podróżuje w przestrzeni kosmicznej i nagle trach, w jego statek trafia meteoryt.


Stery do naprawy, tylko jak tu je naprawić, jak potrzebne są dwie osoby? Jedna ma coś tam trzymać, druga czymś tam kręcić.  Toteż nie ma szans na odzyskanie sterowności, bo Tichy jest sam. Tak się jednak składa, że statek dolatuje do obszarów, gdzie anomalie przestrzenne powodują zawirowania czasowe i  tak oto na statku pojawia się drugi Ijon Tichy! Z wczoraj. A może z jutra? Właściwie to nieważne, bo za chwilę Ijonów będzie więcej, aż statek ledwo ich wszystkich pomieści. I tak się przepychają, kłócą, wyżerają zapasy, piekiełko. Kończy się w lemowy sposób, bo człowiek, choćby niedoskonały, choćby zwielokrotniony, zawsze wygrywa. 

Ładne rysunki autor popełnił, są takie ciepłe i miękkie - w końcu akwarele tak mają, że brak im ostrych konturów. Zachowany jest klimat opowieści, na przykład pokazany jest Tichy smażący omlety na patelni (na statku kosmicznym, doprawdyż!). Miło się czytało i oglądało, bardzo lubię takie komiksowe adaptacje.  


"Podróż siódma" Stanisław Lem, rysował Jon J. Muth, przekład Maciej Płaza, Wydawnictwo Literackie,  2021.

1 komentarz: