niedziela, 24 czerwca 2012

Czerwcowe spotkanie biblionetkowe

 Jak zwykle było świetnie, gwarnie, hałaśliwie, wesoło i rzewnie. Ogromne stosy książek na stołach, kelnerzy z obłędem w oczach próbujący zmieścić tam jeszcze pożywienie, zdjęcia, uśmiechy, powitania i pożegnania. Chyba jestem uzależniona od tych spotkań, ale to taki miły rodzaj uzależnienia.

Oddałam właścicielom:
 - "Czarne koty i prima aprilis" H. Oliver
- "Księga Sandry" T. Pierce
- "Krainy Podmroku" i "Krainy magii" antologie
- "Cmentarzysko Bezimiennych Statków" A. Perez-Reverte
- "Gottland" M.Szczygieł
- "Smażone zielone pomidory" F. Flagg
- "Męka twórcza" B. Łopieńska
- "Nie ma z czego się śmiać" S. Grodzieńska
- "Zwierz w łóżku" D. Sumińska
- "Biała lwica" H. Mankell
- "Lwy Al-Rassanu" G.G. Kay
- "Światłość w sierpniu" W. Faulkner
- "Jeździec miedziany", "Tatiana i Aleksander" i  "Ogród letni" P. Simons
- "Sprawa kulawego kanarka", "Sprawa samotnej dziedziczki", "Sprawa przedziwnej mężatki" E.S. Gardner
- "Klaudyna" Colette
- "Grabieżcy Bagdadu" G. Delteil
- "Zła matka" A. Waldman

Oddano mi i mogę wstawić na półkę:
- "Norwegian Wood" i "Przygoda z owcą" H. Murakami
- "Oddział chorych na raka" A. Sołżenicyn
- "Pan Lodowego Ogrodu 1" J. Grzędowicz
- "Badyl na katowski wór" A. Bradley
- "Złodziejka książek" M. Zusak
- "13 i 1/2 życia kapitana Niebieskiego Misia" W. Moers
- "Skok w dobrą książkę" J. Fforde
- "Ulica marzycieli" R. McLiam Wilson
- "Ślimak na zboczu" Strugaccy
- "Moja historia czytania" A. Manguel
- "Portret Doriana Graya" O. Wilde
- "Barbarzyńca w ogrodzie", "Labirynt nad morzem" i "Martwa natura z wędzidłem" Z. Herbert

Pożyczyłam do przeczytania:
- "Kacper Ryx" M. Wollny
- "Wielki bazar kolejowy" P. Theroux
- "Maria i Magdalena, ""Zalotnica niebieska" M. Samozwaniec
- "Królewska krew. Wieża elfów" M.J. Sullivan
- "Dickens, cukrowa wata i inne smakołyki" P. Delerm
- "Saga rodu Forsyte'ów" J. Galsworthy
- "Anna Karenina" L. Tołstoj
- "Nawałnica mieczy. Krew i złoto" "Stal i śnieg" G.R.R. Martin
- "Każdy umiera w samotności" H. Fallada
- "Miecze i mroczna magia" antologia
- "Maria Pawlikowska-Jasnorzewska czyli Lilka Kossak: Biografia poetki"A. Nasiłowska

14 komentarzy:

  1. Zazdroszczę biblionetkowych spotkań i widzę, że "Kacper Ryx" przed tobą. Polecam, wiesz że bardzo lubię tę serię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa, zwłaszcza że to audiobook :)

      Usuń
  2. My w Krakowie dopiero za tydzień się spotykamy i już się nie mogę doczekać:)
    Dzieciątko od najmłodszych lat przyzwyczaja się do biblionetki - i dobrze, ja mam w planie Piotrka do Krakowa ze sobą zabrać o ile nie będzie jakiegoś ogromnego upału, bo godzinna podróż przegrzanym busem z marudzącym siedmiolatkiem jest raczej ponad moje siły...
    Ciekawa jestem jak Ci się spodoba "Maria i Magdalena":)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tydzień zleci raz dwa, życzę udanego spotkania! O "Marii i Magdalenie" oczywiście napiszę, jak przeczytam.

      Usuń
  3. Więcej oddałaś niż pożyczyłaś. To dobry wynik :)
    Ale podobało mi się hasło Twojego męża, "a miałaś tylko oddawać książki..." ;-)

    Pozdrawiam i życzę udanych lektur

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze mu tak mówię, chyba już się przyzwyczaił. A więcej oddałam, bo mnie trochę na tych spotkaniach nie było, więc sporo przeczytałam :)

      Usuń
  4. teeeeeeż bym chciaaaaała :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, jakbyś była bliżej, na pewno byś się na któreś załapała. A może kiedyś się uda zgrać Twój przyjazd z takim spotkaniem?

      Usuń
  5. Jak zwykle było świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam trochę czytających znajomych i w dodatku wszyscy mieszkamy w tym samym wieżowcu, wygodne ;) Ale z drugiej strony na takim spotkaniu można pewnie poznać trochę nowych ciekawych osób. Do jakiegoś klubu czytelniczego przy bibliotece też należysz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, poznałam mnóstwo osób i mnóstwo polubiłam. Do klubu żadnego nie należę, pewnie dlatego, że nie korzystam z biblioteki.

      Usuń
  7. Jak dzieci to przeżyły ???????????? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marianka bardziej statycznie (w foteliku i na rękach), a Krzyś bardzo dynamicznie (wszędzie go było pełno). :)

      Usuń